Jedna wielka kpina. Niby jesteśmy we wspólnocie europejskiej, a w każdym kraju członkowskim nie dość, że inne ceny to nie są honorowane warunki gwarancji, tak jakby te obiektywy kupione poza tzw. oficjalnym źródłem sprzedaży były podróbkami, a nie oryginalnymi obiektywami.
Czyli jest po staremu, jesteśmy na każdym kroku bici i wyciskania jak cytryna. "Oczywiście" klient niemiecki i jego euro jest znacznie lepsze od polskiego użytkownika z jego złotówkami. Przykre, ale to jest totalna paranoja. Chyba stracę sympatię o tej marki, którą darzyłem do tej pory.
Przy okazji pozdrawiam wszystkich kanoniarzy i nie tylko