
Zamieszczone przez
fabrykant
Był to skok na główkę do basenu z niewiadomą ilością wody. Canon musiał mieć niezłą kamizelkę ratunkową skoro się na to zdecydował. I owszem- kamizelką był wymyślony od podstaw system oparty wyłącznie na elektronice, którego wszyscy do dziś (myślę że z zadowoleniem) używamy. Żadnych mechanicznych połączeń między aparatem a obiektywem, wszystko sterowane prądem z siedmiu styków na bagnecie. Tego wcześniej nie było. Konkurencja nie zrobiła tak drastycznego ruchu i w kilka lat po rewolucji na stadionach i wybiegach w Cannes zaczęły rządzić białe lufy Canona. Spodobało się.