Pamiętam gdy do Białegostoku w 1991 roku przyjechał Papież Jan Paweł II. Wśród tłumu pielgrzymów z bardzo daleka wypatrzyłem tego jednego, jedynego, dumnego człowieka z kosmiczna technologią na szyi. Do dziś pamiętam, że miał zawieszony na szyi aparat który znałem tylko z papierowych artykułów - a był to Canon 650 (lub 620). Zobaczyłem go i myślałem że nie zasnę i faktycznie - prawie całą noc nie spałem... co tam Papież (i tak go nie zobaczyłem).... ten Canon zmienił wtedy moje życie.... wciąż ma na mnie wpływ
Dzięki Marcin!