Oczywiście. Tylko ja sobie zadałem pytanie: skoro i tak mogę *stratnie* obrabiać JPEGa *po* wykonaniu fotki, niezależnie od tego czy użyję czy nie, Whibala, a efekty jego użycia są widoczne od razu tak, że poza ew. kadrowaniem często żadna dodatkowa obróbka nie jest konieczna - to czy stwierdzenie "WhiBal jest do postprocessingu" ma dla mnie jakiekolwiek znaczenie?Zamieszczone przez borkomar
Jako przykład: u cioci, na imieninachjak wiem jakie bedzie oświetlenie to przestawiam się na JPEG hi-res, stawiam WhiBala opartego o jakąś flaszkie, wzoomowywuje (fuj, co za słowo) się w białą i jasnoszarą kartę, strzelam fotkie, ustawiam Custom WB i gotowe. Cykam całość imprezy i jak kto ma życzenie następnego dnia może się zgłosić po CD z fotkami. Należy pamiętać o tym, że u cioci na imieninach przeważni świeci się żyrandol, jakaś stojąca lampa z abażurem, itp.; zatem mamy do czynienia ze światłem mieszanym. Użycie WhiBala od razu poprawia kolorki, a ja później nie muszę siedzieć i ślęczeć nad fotkami. Nie mówiąc o tym, że kuzyn ma cyfrę P&S, która nie ma rawa a ma custom WB; użyczając mu WhiBala znacząco poprawia mu się "kolorowość" zdjęć.