Załóżmy że zdecyduję się na zmontowanie zestawu z 3 sztuk tych lamp to pytanie brzmi czy lepiej wyzwalać je przy pomocy fotocel czy radiowo. Myślę o Vivitar 283 zakładając że uda mi się znaleźć wersje bezpieczne z niskim napięciem. Wiem że temat był już wałkowany jednak jestem zielony co do zdalnego wyzwalania.
Przede wszystkim błysk ma być zainicjowany przez moduł który ma przewód do lampy taki jak do mojej lampy canona. Nie wiem czy wyzwalacze radiowe można podłączyć pod taki właśnie przewód. Mogłaby wyzwalać błyskiem sama vivitar tylko czy jest bezpieczny sposób podłączenia jej do mojego modułu bez obawy o jego zniszczenie.
Lamp nie może wyzwalać też lampa aparatu bo chodzi o nastawy b. krótkiego czasu błysku ustawionych w vivitarach (chodzi o high speed photo). Lampa z aparatu albo każda inna służąca do wyzwalania vivitarów zepsułaby efekt krótkiego błysku tych drugich.
Przypominam że przy pomocy małej modyfikacji chcę skrócić czas błysku vivitara 283 do czasu poniżej 1/50000 sekundy. Wracając do początku co jest lepsze i bezpieczniejsze w tym chyba skomplikowanym układzie: wyzwalacz radiowy czy fotocela. No i jak połączyć te lampki. Serdeczne dzięki.