170cm wysokosci bez glowicy to jednak dosc duzo, bo po zalozeniu zwyklej kulki trzeba czleka z calym 190~195cm wzrostu, zeby celownik aparatu wyladowal mu na wysokosci nosa. odrobina zapasu nie zaszkodzi, ale mimo wszystko...
niemniej, przy tej wysokosci 2kg to wcale nie jest az tak malono, chyba, ze ktos przyzwyczajony do "tanszego" Manfrotto (tzn. i tak drogiego, ale jak na MF to nie az tak bardzo) czy jego chinskich zamiennikow. no to wtedy 2kg to jest szal pupy...
ale tak powaznie - kwestia ile ma miec statyw po zlozeniu i po rozstawieniu (bez kolumny) to tez konkretne porzeby transportowe i wzrost osobnika.
osobiscie jestem raczej wzrostu napoleonskiego niz koszykarskiego (172cm sie zrobi, jak trzeba) i mam nogi trzysekcyjne, ktore po rozlozeniu bez kolumny daja celownik na wysokosci 1-2cm powyzej oka. przy pracy na plaskim podlozu (a w NL takiego dostatek) jest super, na nierownym terenie oczywiscie trzeba sie schylic. po zdjeciu glowicy i zlozeniu nogi mieszcza sie w walizce, ktora nawet upierdliwy Ryanair wpusci na podreczny![]()
ze srubkowymi (motylkami) nie mialem nigdy do czynienia, zaciski mialem w Sherpie 600R i to mimo prawie 3 lat solidnego meczenia dzialalo jak zloto. w Sherpie CF630 mam blokade na nakretke i to mi sie nawet bardziej podoba, bo mozna szybciej rozstawic statyw - trzeba sie tylko przyzwyczaic do starannego dokrecania (zacisk jest pod tym wzgledem bezpieczniejszy)...