@ marcinek87
Prawda jest niestety taka, że w przedziale do 150pln właściwie nie ma statywów dobrych ani ciekawych. Tanie Velbon'y DF, CX, to takie "zabawki" -słabe materiały, mało stabilne (sprawy nie poprawiają nawet nogi połączone z kolumną, które za to skutecznie ograniczają możliwości wykorzystania statywu), itd.
Powtórzę się -zakup takiego statywu ma IMO sens tylko w dwóch przypadkach:
1) dokładnie wiadomo czego się oczekuje i że taki statyw te wymogi spełnia;
2) statyw z pełną świadomością kupowany jest wyłącznie na próbę*.
*czyt. kupić, sprawdzić na własnej skórze, jakie rozwiązania są przydatne i czy faktycznie będzie się chciało go w ogóle nosić/używać... a potem "zabawkę" do szafy.
Tak więc:
a) jeśli statyw to własny pomysł i inicjatywa "obdarowującego" :wink:, to może i ujdzie pod pretekstem z punktu 2., ale jeśli ów prezent okaże się trafiony, to zaraz po zakupie prawdopodobnie trzeba będzie zacząć zbierać fundusze na ten "właściwy"
b) jeśli pomysł był zainspirowany faktyczną/wyartykułowaną potrzebą "obdarowywanej", to lepiej postawić sprawę "po męsku" i od razu dozbierać
Ja cenię sobie swoje doświadczenia z takim tanim Velbon'em, ale wolałbym nie musieć tych doświadczeń powtarzać.
Za około 300pln kupisz np. Velbon Sherpa (jest kilka wersji) i to będą dobrze wydane pieniądze -uniwersalny (niezależne nogi, odwracana/skracana kolumna), sprawdzony, wystarczająco solidny do większości amatorskich zastosowań. Trochę to niezbyt elegancko z mojej strony, ale wnioskując po opisie najprawdopodobniej nie będzie potrzeby wymiany na lepszy przez wystarczająco długi czas aby wydatek z nawiązką się zamortyzował
IMO jeśli budżet nie pozwala na eksperymenty, to warto jednak dozbierać, bo oszczędność ~150pln, w kwestii statywu, potrafi się bardzo wyczuwalnie zemścić. W tym przedziale za "pół ceny" dostaje się niemal dosłownie "pół statywu".