Heheh ja mam od trzech lat wersję home made by miszak ;-)
Jest bardzo niskI - plaster z blachy i śruba do głowicy. Nie da się popychać ale za to jest to najniższa z najniższych pozycji. Ale w sumie ja nigdy nie popychałem jeszcze sprzętu. To chyba raczej nad morzem się przydaje ;-)
A statyw też się przyda. Czasem w trawie groundpod może okazać się ciut za niski a statyw da się np. ugiąć jedną nogę i idziesz w gorę o kilka cm.
Moje goldphoto padło. Pozostał statyw dwusekcyjny ;-)