Zawsze chciałem mieć sławnego Manfrotto.
Najpierw kupiłem monopod Bogen/Manfrotto.
Zrobił na mnie bardzo dobre wrażenie.
Postanowiłem kupić statyw.
Udało mi się kupić statyw Bogen/Manfrotto.
Teraz mam ładny komplet
Jest tylko jedno "ale"
Do tej poru miałem naprawde cudowny statyw HEIWA TH-650
To statyw filmowy,więc lustrzanka nawet z 400mm wyglądała niepozornie
Miał jednak wielki plus.Spokojnie wytrzymywał najcięższe kamery filmowe
Nie widziałem bardziej stabilnejszego i mocniejszego statywu.
To pewnie przyzwyczajenie ,ale nakładając na niego lustrzanke byłem
tak spokojny jakby była w porządnym plecaku w szafie
Teraz musze przyzwyczaić sie do Bogen/Manfrotto.
Niestety oba posiadają tą samą wade:Ciężar
Ale z drugiej strony patrząc,statyw nie powinien być leciutki
Na wycieczki biorę monopod
Mam superpatent na domowy statyw
Otóż wymieniając dziecku fotel biurkowy na kółkach na nowy zostawiłem podstawe z kółkami.Monopod pasuje DOKŁADNIE w otwór zamiast siedziska.
Na siłe chciałem go przewrócić i nie dałem rady!
Nie wiem czy Manfrotto nie jest przereklamowany
Wszystko co ma napis "Manfrotto"pasek,czy pokrowiec jest duuużo droższe
Nie jestem pewien czy tak kolosalna niekiedy różnica ceny jest adekwatna do różnicy jakości funkcjonalności jakości,funkcjonalności itd.Bardzo żałuje że sprzedałem ten filmowy statyw.
Niestety opcja była ten lub ten
Było pisane jyż dziesiątki razy ale jeszcze raz nie zaszkodzi
Nie warto oszczędzać na statywie!!!
Nawet nie wyobrażam sobie miny człowieka stojącego nad roztrzaskaną lustrzaną ze szkłem za kilka tysi patrzącego na pęknięty ,złamany czy wykrzywiony statyw za sto zł.To głupota