no, to wiem, ze lepiej, nie musisz mi mowic
z nogami jest o tyle dobrze, ze mozna coraz taniej przyzoity karbon kupic. a i kulki klasy B-1 pojawiaja sie w wykonaniu Triopo czy Redgeda coraz taniej. jak z jakoscia wykonania to nie wiem...
w NL jest nieco inna relacja. 055 kosztuje wiecej (w okolicy 180 EUR).
a rozne chinskie karbony (tutaj wlasnie Redged) wbrew pozorom niewiele wiecej przy zblizonej wysokosci, bo to oczywiscie mocno rzutuje na cene.
w NL byla ostatnio po 210 EUR (vs 180 za 055). nie schodzenie do dna mnie nie boli (robocze 30cm starcza, wiecej moje plecy nie przezyja). co do wagi - no jest 1,4 kg i to jest piekne. na tym kulka B1 wydaje sie ciezka...
zgoda.
z innej beczki: probowales z workami na piasek?
nie mowie jako permanentne rozwiazanie, ale jak sam drepcze na wrzosowisko czy grzybki w lesie, to albo schode na minimum Sherpy (zostaje jej wtedy jakies 10cm miedzy nasada a ziemia), albo worek. zeby oszczedzic wlasne plecy biore jeszcze celownik katowy...
400 PLN za obiad... francuski piesek, kurde...
najbardziej mi dokuczalo wytarcie plytki RC2 od haczyka. czuc na polaczeniu korpusu z 300/4 (inna kwestia, ze na tym to i luz bagnetu korpusu czuc)...
fizycznie nic nie bylo zniszczone, chociaz mechanika 486 juz po pol roku pracy byla zauwazalnie gorsza niz za nowosci. kulka haczyla a blokada wymagala coraz to wiekszego docisku...
B1 to jest nieco inna filozofia pracy. na arkowskiej kulce mozna (przy spierniczajacych tematach, bo do landszaftu to zadna roznica) pracowac bez zaciskania blokady, a jedynie "na" tarciu kulki. cud malina do gonienia za drobiem. ale tez precyzja kulki nabiera duzego znacznia. nie zebym czesto potrzebowal do tego, bardziej mi chodzilo o wygode pracy, bo statyw to u mnie tydzien w tydzien po kilka godzin zabawy....
napisalbym, zebys przy okazji pobawil sie kulka arkowa (czy takie Benro, czy inne podobne), tylko z drugiej strony nie chce Ci kosztow robic. na obiad musisz miec
w statywach/glowicach - roznie z tym bywa. nie wrzucalbym wszystkiego do jednego worka. ale chwilowo wybor jest albo miedzy rozna przystepna cenowo chinszczyzna, albo Manfrotto (niekoniecznie lepszym technologicznie i pod wzgledem wykonania) albo produktami robionymi juz recznie w Europie/US za pieniadze takie, ze jedna glowica Cie przez miesiac wyzywi(pardon, no offence)
dzieks. z ciezkich mialem tylko 300/4. juz nie mam, zamienilem na 70-300. wlasnie ze wzgledu na ciezar. srednio z 5 razy w roku jestem na tygodniowym wypadzie 8-9 dni po kilka(nascie) godzin z plecakiem na grzbiecie. i te kilogramy juz niestety licze...
natomiast nieodmiennie, dlugimi ogniskowymi sporo foce i tez sporo w przeciagach.