Witam.
Nie wiem, czy podpinam się pod dobry temat ale najwyżej ktoś mnie objedzie.
Od wczoraj mam 70-300 USM IS. To, że tubus jest lekko luźny, to mogę przeżyć. Ale powiedzcie mi, czy normalne jest, że stabilizacja, jak lekko wciśnę spust, na początku zabrzęczy, potem cały czas w środku "coś się kręci" i na koniec znowu "brzęczyk". O brzęczeniu czytałem, ale irytuje mnie to kręcenie się czegoś, jakby plastik o plastik, takie ciągłe wirowanie, które ginie po zdjęciu palca ze spustu.
To normalne.