Pytanie natury prawnej - może ktoś będzie wiedział jak to jest

[Mixas]

W tamten czwartek zakupiłem 5dmkII. Sprzedawca sam zaproponował, sprzedaż, sam podał cenę i sam termin. Ja jeszcze wtedy nie miałem kasy, ale było coś na zasadzie teraz albo wcale bo potrzebuję kasy na MK III. Wykombinowałem na szybko kasę nie obyło się bez sprzedaży kilku rzeczy których w innej sytuacji pewnie bym nie sprzedał (min. Tamron 17-50 2.8). Wszystko poszło z rączki do rączki. Ja dostałem aparat papiery paragon i całą resztę. W poniedziałek po 3 dniach sprzedawca dzwoni do mnie i mówi, że on chcę cofnąć transakcję. Powiedziałem, że już za późno bo zostałbym bez aparatu a poza tym w tamtym tygodniu miałem dwa do wyboru i wybrałem jego ze względu na lokalizacje. Teraz drugiego już nie ma. Dziś dostałem info, w sumie takie straszenie, że według prawa on może cofnąć transakcję i w ostateczności pójdzie do sądu. Ja sobie myślę hello. Sam chciał sprzedać, sam podał cenę termin dostał całość kwoty a teraz jeszcze mnie straszy sądem. Wie ktoś z was jak to jest prawnie?

[MC_]

Raczej nie ma szans.

[jacek_73]

...Wie ktoś z was jak to jest prawnie?

Prawnie to jest tak, że mogłeś z nim zrobić wszystko. Powiedz że wrzuciłeś go do ogniska bo chciałeś zobaczyć ile czasu będzie w stanie nieroztopionym Zresztą o czym tutaj gadać...

[kawo]

W tamten czwartek zakupiłem 5dmkII. Sprzedawca sam zaproponował, sprzedaż, sam podał cenę i sam termin. Ja jeszcze wtedy nie miałem kasy, ale było coś na zasadzie teraz albo wcale bo potrzebuję kasy na MK III. Wykombinowałem na szybko kasę nie obyło się bez sprzedaży kilku rzeczy których w innej sytuacji pewnie bym nie sprzedał (min. Tamron 17-50 2.8). Wszystko poszło z rączki do rączki. Ja dostałem aparat papiery paragon i całą resztę. W poniedziałek po 3 dniach sprzedawca dzwoni do mnie i mówi, że on chcę cofnąć transakcję. Powiedziałem, że już za późno bo zostałbym bez aparatu a poza tym w tamtym tygodniu miałem dwa do wyboru i wybrałem jego ze względu na lokalizacje. Teraz drugiego już nie ma. Dziś dostałem info, w sumie takie straszenie, że według prawa on może cofnąć transakcję i w ostateczności pójdzie do sądu. Ja sobie myślę hello. Sam chciał sprzedać, sam podał cenę termin dostał całość kwoty a teraz jeszcze mnie straszy sądem. Wie ktoś z was jak to jest prawnie?

wyślij go na drzewo. nic ci nie zrobi, nie ma szans, transakcja zapadła, świadczenia spełnione. Uświadom go tylko delikatnie, że weźniesz sobie adwokata do sądu i ta przegrana sprawa będzie go jeszcze koszty prawnika kosztowała, a i tak nie wygra, bo nie ma przepisu w kc, który umożliwia odzyskanie sprzedanej rzeczy po czasie, bo się sprzedający rozmyślił. Cwaniak jeden.
!!! Łączenie podwójnego wpisu !!!

Prawnie to jest tak, że mogłeś z nim zrobić wszystko. Powiedz że wrzuciłeś go do ogniska bo chciałeś zobaczyć ile czasu będzie w stanie nieroztopionym Zresztą o czym tutaj gadać...

właśnie, albo że ci się utopił, albo że go pchnąłeś dalej, a poza tym co za prbolbem? ma przecież kasę, niech szuka na allegro, nie?

[Sunders]

Raczej nie ma szans.

A jeśli jest niepełnoletni i sprzedał 5-tkę tatusia :smile:

[jacek_73]

A jeśli jest niepełnoletni i sprzedał 5-tkę tatusia :smile:

To może najwyżej dostać wp...al od tatusia. No ale chyba nie przypuszczasz, że kolega Mixas by handlował z dzieciokiem - a później się dziwował na forum że coś nie c'mon

[Mixas]

A jeśli jest niepełnoletni i sprzedał 5-tkę tatusia :smile:

Nie nie nic z tych rzeczy.

[darkon]

Wie ktoś z was jak to jest prawnie?

A takie pytanie trochę z innej beczki, sprzęt kupiłeś na fakturę, paragon czy umowę cywilno-prawną ? W przypadku faktury i paragonu sprawa jest czysta, w przypadku umowy kupna-sprzedaży nie zapomnij zapłacić podatku od CCP, podatnikiem jesteś ty a podatek wynosi o ile dobrze pamiętam to 2% wartości rynkowej przedmiotu.

[arturs]

Ja dostałem aparat papiery paragon i całą resztę.

i tyle na temat.. ale możesz mu go zawsze sprzedać

[Mixas]

Dziękuję bardzo za informacje (tobie też darkon ). Pierwszy raz miałem taką sytuację dlatego zasięgnąłem opinii osób, które mogą coś więcej wiedzieć. Już wiem jak postąpię.
Ale sprawa chyba rozejdzie się po kościach.