Witam,
zakupiłem około 2 miesięcy temu używanego 1D, poprzedni właściciel deklarował przebieg 87 tysięcy i tyle pokazywał 1Dcount, natomiast ja dołożyłem jeszcze z ok. 4 tysiące. Aparat sprawował się bez zarzutu, do wczoraj.
Wczoraj wziąłem go na ślub (drugie body obok 5D), sprawował się świetnie, w efekcie bardzo dobrej pracy AF zrobił więcej zdjęć niż 5D, kilka razy zdarzyło się pojechać serią 10kl/s i wywalić jakieś 700 klatek w ciągu dnia. (to chyba niezbyt wiele jak na 1D).
Po ślubie na przyjęciu, aparat zaczął produkować na zdjęciach jasne prześwietlone pasy, pierwsze kilkadziesiąt klatek sporadycznie, następnie cały czas - cóż musiałem przesiąść się na 1 korpus.

Poniżej zdjęcie, pytanie to dogorywająca migawka czy lustro? Jeśli migawka, to może jest jeszcze szansa na bezpłatną naprawę u Canona.

Z góry bardzo dziękuję za pomoc