No ok... chyba jednak trochę spanikowałem. Byłem dzisiaj po pracy na dworze i ok. 1,5h robiłem zdjęcia. I... i nic O.o Wszystko hula jak trzeba. Ani mi się nie wyłączył, ani data sie nie zresetowała- choć sprzedawca odpisał mi, że też zauważył, ze co jakiś czas wyskakiwało mu zapytanie o datę. Jutro zadzwonię na Żytnią i zapytam co dalej... czy jest sens słać.

Dzwoniłem na Psie Budy we Wrocławiu i facet powiedział mi, ze nie podejmie sie wymiany