Piszę w imieniu znajomego który posiada pierwszą wersję Canona 5D.
Ma on problem z manualnym ostrzeniem na matówce ze szkłem Samyang 85mm 1.4. Otóż obraz na matówce super ostry w miejscu ostrzenia a na fotce totalne mydło i widać że ostrość złapana jakieś 10-15cm bliżej celu. Ostatnio wymieniłem mu nawet matówkę na Ee-S aby było pewniej i w sumie nic to nie dało... poza lepszym rozkładem głębi w wizjerze.
Co może być przyczyną? Rozkalibrowany układ optyczny 5D? (pryzmat-wizjer?)
Na innych szkłach z krótszą ogniskową ostrząc ręcznie jest mniej więcej dobrze, zdarzają się niekiedy 'pomyłki' ale to błąd tkwi raczej po stronie operatora.
Ostrzenie z obiektywami AF w sumie daje lekki BF na większości szkieł więc może ogólnie puszkę wysłać na Żytnią do kalibracji do ich 'wzorcowego' szkła?
Znajomy wcześniej tego nie zauważył, bo raczej krajobrazy robił, ostatnio zaczął walczyć trochę z portretami i na max otwartych szkłach dopiero to wylazło.