Kupowanie pseudo średniego formatu 6x4,5 mz nie ma sensu, zabawa zaczyna się od 6x6 w górę. Czasami "biegam" z RB 67, wracam do domu, potrzepię koreksem i po godzinie mam już wywołany wysuszony negatyw. Rzadko skanuję, ewentualnie slajd. Odbitka z powiększalnika rozwala nawet najlepsze wydruki typu fine art print. Cała przyjemność
w pracy włożonej w zdjęcie.