Witam

Wysłałem 50 1.4 na Żytnią.
Powód - obiektyw ostrzył w miarę dobrze z bliskich odległości, do metra, dwóch. Powyżej tej odległości tragedia - w zasadzie nie można mówić tu o tym, żeby w ogóle działał AF - najczęściej FF i to taki, że czasem na zdjęciu nie było widać gdzie GO w ogóle jest...

Pan z serwisu przed wysłaniem sprzętu potwierdził moje przypuszczenia, że będzie to regulacja AF - koszt 123 zł.
Jednak dziś telefon - "trzeba wymienić cały pierścień regulacji AF, koszt 520 zł" (około, na pewno pow. 500).

Byłem do tej pory przekonany, że skoro z jakiejś jeszcze odległości obiektyw ostrzy, to wystarczy regulacja, a różnica w cenie jest znaczna... Bardzo lubię ten obiektyw, ale szlag mnie trafia jak myślę, że po 3 latach muszę płacić tyle pieniędzy żeby działał dalej, a zawodowcem żadnym nie jestem..

Prosiłbym o pilną pomoc - w sensie czy faktycznie może tak być, że nawet jeśli działa z bliska to żeby działał "zewsząd" potrzeba wymieniać cały pierścień?

PS> Proszę również o nie sugerowanie kupna plastikowej wersji - miałem i wystarczyło, że aparat spadł z niewysokiej odległości na ziemię