i naprawdę uważacie, że przy zdjęciach krajobrazowych będzie jakakolwiek istotna różnica w obrazku pomiędzy d90 a 5d mk1?
śmiem wątpić
i naprawdę uważacie, że przy zdjęciach krajobrazowych będzie jakakolwiek istotna różnica w obrazku pomiędzy d90 a 5d mk1?
śmiem wątpić
Dałem porównanie 17 mm z cropa i z FF. Jakby coś tam widać... Oczyma duszy. Ken też powiedział, że tylko takie młotki dają pełną satysfakcję. On przeprowadził więcej testów na różnych gwoździach.i naprawdę uważacie, że przy zdjęciach krajobrazowych będzie jakakolwiek istotna różnica w obrazku pomiędzy d90 a 5d mk1?
Różnica jest. Ale tak naprawdę to lepiej mieć słabszy sprzęt i ładny widok dobrze oświetlony niż dobry sprzęt, który leży w torbie. Podsumowując każdy foci czym ma i co mu się nawinie przed obiektyw. Wojen nie ma sensu prowadzić.
najlepsze efekty w krajobrazie osiąga się wpuszczając całą kasę w korpus pełnoklatkowy tak ze zostaje tylko na 50 1.8 - można robić panoramy![]()
Jestem szumofobem
S50/1.4A. Mam ostrego kundla.
Używam Lee: BS, LS, Lee Landscape Polarizer 105mm, .6, .9 soft i hard, holder 2 sloty + pierścień
isweepI,i tak trzymać! Widoczki można robić cropem, ale korekta w postprocesie dla FF to przyjemność w stosunku do cropa.
Z moich skromnych doświadczeń to najlepszy obrazek z canona dawał 350d i 5d I.
Obiektyw 16-35 vI jest trochę miękki w rogach nawet na 5dI.
pozdrawiam
Ok, z innej beczki troche, czy 10-22 na cropie da podobne rezultaty co 17-40 na FF?
Oczywiscie mam na myśli krajobrazy...
Zepsuty Canon 500D + Grip czekający na upgrade | C17-55 2.8 IS, C75-300 USM, C50mm 1,8 | Nissin Di622 Mark II, 2x YN460 + Phottix Aster | Benro A1980F + B-00+PU-40 M8 | Garść filtrów kolorowych dla Cokin P |
D90 nie mialem, z cropowych korpusow mialem 10D, 30D, 40D, 450D. roznica matrycy miedzy nimi a 5D mkI jest raczej duza. w podatnosci na korekty tonalne i poziomy szumow juz od ISO 100 poczawszy. rowniez pod wzgledem ilosci szczegolow obrazu.
czy to oznacza istotna roznice w obrazku? dla mnie tak.
natomiast najwazniejsza chyba funkcjonalna roznice stanowi celownik. w FF po prostu duzo wygodniej sie obserwuje scene i ocenia kadr. to ma dla mnie ogromne przelozenie na jakosc zdjec.
z osobistej perspektywy - od 3 lat mam FF i z wlasnej nie przymuszonej woli nie wrocilbym do cropa do robienia landszaftow. bardzo lubi swoje 40D do zdjec na miescie czy dzieciecia w szkole, ale w normalnych warunkach bojowych (bladym switem nad statywem) bezdyskusyjnie wybieram 5D.
http://www.the-digital-picture.com/R...mp=0&APIComp=0Ok, z innej beczki troche, czy 10-22 na cropie da podobne rezultaty co 17-40 na FF?
czy mógłbym prosić o rawa z 5d mk1, najlepiej z obiektywem 17-40, bardzo proszę bo chce zobaczyć jego możliwości w LR4, (najlepiej jakiś plenerek), nie musi być ładny, potrzebny mi taki niedzielny, poglądowy pstryk, zaraz skasuje zresztą ten plik wiec nie będę go nigdzie publikował. pls
mail podam na privie