Odgrzewam kotleta (metodą Copiego Vkleya, bo na innym forum także podniosłem ten wątek), ale może się komuś przyda:

Od założenia tego tematu aparat przeleżał 2 lata w szafie. W tym czasie dojrzałem do myśli, że wypadałoby go w końcu zutylizować, a grip sprzedać - po co ma się marnować. Jak postanowiłem, tak dobrze, że tego nie zrobiłem...

Kilka dni temu zwiedzając fora około-fotograficzne trafiłem na ciekawą teorię. Otóż, drenaż baterii mają ponoć powodować wynalazki z Allegro, tj. chipy potwierdzenia ostrości (Dandelion?), które pozwalają na korzystanie z obiektywów M42. Sprawdzić nie zaszkodzi - postanowiłem wykonać eksperyment. I co? Znów jestem szczęśliwym posiadaczem działającej 50tki. Siedzi w niej rolka filmu, kilka klatek poszło, minęły 2 tygodnie, a bateria ma 100% (4x AA aku. eneloop w gripie). Aktualnie aparat ma nakręcony obiektyw EF 85/1.8 na zmianę z 50/1.4. Działa i nie ma zamiaru przestać :-)