Jako, że idzie na długi łykend to może by tak spotkać się w plenerze gdzieś w połowie drogi? Nie aby tam na jakieś wielkie fotografowanie ale tak przy okazji? Po kosztach, czyli bez noclegów, warsztatów, modelek i innych takich tam podobnych. Jak by byli chętni z obu stron to można ustalić termin i miejsce.