Cytat Zamieszczone przez MateuszJ Zobacz posta
Nowy kupiony w znanej fotograficznej firmie aparat za 11kpln ma dzialac zgodnie ze specyfikacja, bez instalowania czegokolwiek. Zreszta taki za 2 czy 5 kpln tak samo.
Jeszcze zebym ja czy xxkomarxx byl odosobnionym przypadkiem ale takich zawiedzionych kupujacych jest wiecej (w tym watku we wczesniejszych postach).
U mnie ta wada widoczna jest golym okiem, najbardziej na 50L, gdzie raz jeszcze zaznaczam: ta sama sztuka zapieta do 5D2 dziala bez zarzutu na bocznych punktach AF.
Ciekawi mnie tez, czy forumowicze cieszacy sie z braku tej usterki rzeczywiscie jej nie maja ? Czy po prostu sprawdzili to ze szklami F2.8 czy 4.0. Gdy ja domkne 50L do tych wartosci to problem wyraznie slabnie (wieksza GO, wiec front czy back focus nie sa tak dotkliwe).
No ale taki sprzet kupuje sie m.in. po to, by smigal nawet na F1.2.
Wcale wiec nie bylbym taki pewien, ze chwalacy swoje 5D3 faktycznie maja celny boczny AF ;-)


Sent from my iPhone using Tapatalk
Potwierdzam co piszecie.
Miałem to samo.
Miałem.. bo 50L sprzedałem głównie z tego właśnie powodu, występował u mnie notoryczny FF na bocznych punktach w 5DIII gdy pstrykałem 50L - na centralnym AF miodzio.
Gdy pisałem o tym zjawisku w wątku o 50L to w odpowiedzi usłyszałem, że:
- mam walniętą 50L
- mam walnietego 5DIII
- nie umiem obsługiwać sprzętu
Wszystko winne, tylko nie firma Canon

Miałem przez rok 5DIII - kupionego od fotoivy - używałem go bardzo intensywnie przy zdjęciach ślubnych.
Cały czas miałem z nim dziwne siupy jeżeli chodzi o boczne punkty, dlatego go sprzedałem i latem tego roku zanabyłem nowego 5DIII z cyfrowe.pl z nadzieją, że może body z innej serii będzie działało bardziej przewidywalnie.
Jest praktycznie tak samo, czyli:
24L pudłuje na bocznych na zasadzie random.. po prostu chaotyczne i przypadkowe ustawianie ostrości - na zmianę z trafianiem.
Na centralnym mam FF na dalszych odległościach, ale po mikroregulacji z daleka trafia - tyle, że wtedy mam BF z bliska.. ale że częściej ostrze na dalej oddalone obiekty, to już zostawiam jak jest..
Sigma 35/1.4 w zasadzie bezbłednie - czy to centralny czujnik, czy boczne, czy bliskie obiekty czy dalekie.
Czasem się myli jak jest zacieniona sceneria, ale to raczej żadko.
Sigma 85/1.4 - nie używalna na bocznych punktach, procent trafionych zdjęć równał się około 1%
Na centralnym z kolei jest w 99% celna.
135L tutaj podobnie jak S35/1.4 - mega celnie na centralnym, bardzo celnie na bocznych - ale i tak zdarzają się przestrzelenia.
Na obu moich 5DIII zaobserwowałem identyczne zachowania się obiektywów, więc nie pozostaje mi nic innego jak napisać: "ten typ tak ma"

Boczne w 5DIII to niebo a ziemia przy 5DII, ale można lepiej.
Cholernie celny jest za to centralny punkt w 5DIII.
Tylko co z tego, jak w 2x tańszym 6D centralny punkt jest jeszcze celniejszy..

Kupując 5DIII trzeba się liczyć z dużą wydajnością układu AF, ale do ideału to mu jednak sporo brakuje.

Najbardziej denerwujące w zachowaniu AF we wszystkich puszkach Canona jest fakt, że nawet jak aparat nie ustawi prawidłowo ostrości - to w wizjerze i tak pojawi się znacznik że aparat ustawił ostrość, po czym robione jest zdjęcie.
To właśnie ten mechanizm sprawia że pojawiają się nie ostre zdjęcia.
Powinno być jak w Nikonach - że jeżeli aparat nie ustawił prawidłowo ostrości, to nie zrobi zdjęcia i trzeba tak długo ostrzyć, aż AF ustawi ostrość idealnie - i dopiero wtedy aparat zrobi zdjęcie.
W Canonie z kolei czy ustawi ostrość - czy nie, to i tak pokaże że ostrość ustawiona i zdjęcie zostanie wykonane.
To jest imho największa wada całego systemu Canona :/