To tak na szybko pierwsze spostrzeżenia. Zalety są oczywiste (super jakość i w ogóle), więc nie będę powtarzał.
Ale powiem co mi przeszkadza - sposób powiększania zdjęć na wyświetlaczu. Trzeba najpierw lewym kciukiem włączyć ogólnie powiększanie a potem prawym wskazującym kręcić kółkiem. To jakaś niepotrzebna komplikacja. Na pewno się przyzwyczaję, ale w porównaniu do prostoty powiększania w 40D (po prostu prawym kciukiem) zdziwiło mnie takie rozwiązanie.
Mam również mieszane uczucia do blokowanego pokrętła opcji fotografowania. Wiem, że się to przydaje, bo mi nie raz w 40D się niechcący przekręciło, ale mogłoby być jakieś wygodniejsze lub z opcją: chcę blokować / nie chcę blokować.
Akumulator - ładuje się nie 1,5h jak w 40D ale 2,5h więc myślałem, że jajko zniosę czekając po przyniesieniu sprzętu na możliwość pobawienia się nim![]()
To oczywiście są są drobiazgi, ale uczciwie piszę o nich zgodnie z tematem wątku. Jak wspomniałem, pewnie za chwilę się do nich przyzwyczaję i zapomnę...bo o cenie już w zasadzie zapomniałem.
A i jeszcze jedna sprawa. Powiedzcie mi z czego wynika, że po wyciągnięciu akumulatora obraz w wizjerze się pociemnia i jest nieostry. Pierwszy raz się spotkałem z takim zjawiskiem. Przecież układ optyczny jest czymś niezależnym od zasilania (przynajmniej w lustrzankach, z którymi do tej pory miałem do czynienia).
Ok, święta przede mną - mam nadzieję, że się pobawię nim do woli, bo na razie to tylko w domu na szybko mogłem.