Ja z kolei miałem ostatnio przypadek, kiedy musiałem wrócić do zdjęć robionych przed 4 laty. Miałem wtedy 30D i 350D oraz niezbyt jasne obiektywy (poza 50mm f1.8 nie miałem nic jaśniejszego niż f2.8). I powiem, że przy ISO800 były wyraźne szumy, a często brakowało i światła.
Dlatego jestem zachwyczony 5DIII (powrót do tematu wątku) i jego czułością (no powiedzmy ISO12800). Nawet jeśli szumi na wyższych czułościach, to nie doskwiera to bardzo. Można sporo wyciągnąć z cieni, ilość szczegółów jest naprawdę w porządku. Dodam, że nie mam dostrojonych szkieł. Przymierzam się do tego poprzez wyszukanie najszybszego rozwiązania.