również chętnie spojrzę na portret 5mk3 z 50tką. wacham się nad takim szkłem właśnie. jest już 135/2 świetne ale myśle nad 50/1.2 lub 50/1.4
również chętnie spojrzę na portret 5mk3 z 50tką. wacham się nad takim szkłem właśnie. jest już 135/2 świetne ale myśle nad 50/1.2 lub 50/1.4
Tylko że ja nie wiem o jakim portrecie mowa?Zdjęcie 2 strony wcześniej jest z 5D3 + 50L.
Od niemal dwóch tygodni jestem posiadaczem mkIII. Niewiele wniosę do dyskusji nad wyższością obrazu z mkII nad mkIII (lub odwrotnie), ponieważ przesiadłem się z mkI. Dla mnie skok jakościowy był niesamowity, głównie z dwóch powodów: jakość obrazu i AF.
Jeśli chodzi o jakość obrazu to przede wszystkim, zachwycony jestem kolorem. Wyraźnie lepszy niż w mkI. Dopiero na ISO powyżej 6400 zdjęcia wpadają w jakiś fioletowy zafarb.
Po drugie detal. Naprawdę nie ogarniam tej całej dyskusji na temat niewystarczającej ilości detali produkowanej przez matrycę (zbyt mocnego filtra AA). Po przesiadce z mkI, tego detalu jest i tak aż nadto. Z mkI robiłem odbitki 60x80 (na wystawę - więc oglądane z pewnej odległości) i nikt nie narzekał na brak detalu. Większych nie robiłem i pewnie nie zrobię. Jednak fajnie mieć matrycę z której obraz można śmiało cropować.
Po trzecie wysokie ISO. Miałem okazję robić zdjęcia gdzie, by osiągnąć w miarę dobrą ekspozycję, trzeba było hulać w zakresie 6400-12500. Zdjęcia wychodziły bardzo fajnie, choć widać znaczną utratę detalu (ale jak powiedziałem, nie jest to poważny problem dla mnie).
Auto focus po prostu mnie powalił na kolana. Rewelacja. Może niekoczniecznie wyraźnie szybszy niż w C5d, ale znacznie pewniejszy i co najważniejsze działający przy naprawdę niewielkiej ilości światła. Pierwszy raz odkąd mam aparat mam działające punkty boczne. W zasadzie nie widzę specjalnej różnicy między centralnym a bocznymi. Do tego świetnie działające AI servo. Przez ten AF fotografowanie imprez weselnych zrobiło się nieco nudne - nie ma dreszczyku emocji czy tańcząca para jest ostra czy nie. Jedyne zastrzeżenie, to fakt, że pod słońce (takie niskie słońce, zaraz po wschodzie) działa jakby nieco gorzej niż 5d. Miałem kłopoty ze złapaniem ptaszorów nad parującą wodą. Wydaje mi się, że w mkI było lepiej. Muszę jednak porównać i sprawdzić, czy mnie pamięć nie zwodzi.
Poza tym kilka fajnych dodatków umilających pracę, które mnie bardzo cieszą:
- tryb cichy - nie spodziewałem się że aż tak cichy
- autoISO
Konkludując - nie wiem czy warto przesiadać się z mkII, ale z mkI z pewnością warto. Długo wahałem się czy nie kupić mkII, ale jako, że potrzeby szklarniowe mam mniej więcej zaspokojone - wybrałem mkIII. Zdecydowanie nie żałuję. Jedynie co mnie irytuje to brak w polskiej dystrybucji gripa, ale to kwestia czasu.
Żeby nie gadać po próżnicy - kilka zdjęć z różnych sytuacji fotograficznych. Zdjęcia nie obrabiane. Wywołanie za pomocą LR 4.1 RC bez żadnych presetów.
iso8000 f=27mm; f/4.0; 1/40sek.
pełny rozmiar
iso100; f=35mm; f/1.8; 1/1600sek.
pełny rozmiar
iso160; f=400mm; f/7,1; 1/320sek.
pełny rozmiar
iso100 f=36mm; f/6.3; 1/80sek.
pełny rozmiar
Mało istotne, ale jestem ciekaw. Na pasku nadal jest "canon 5d ukradnij mnie mark III" czy może Canon zrezygnował z tego durnego pomysłu?
I nie ma bandingu? Cała magia prysła... A tak poważnie to... Zazdroszczę...
Nałómta siem odmieniwać kącufkuf po polskiemu!
dzięki za mini recenzję i zdjęcie ZAC. wrzuciłbyś może rawa z panną młodą i ewentualnie boćka?
Canon: 5d3, 24-70 , 85 1.8