Nom, moj trafia nawet na skrajnych nawet przy 1.2. Trafia nawet Sigma 50A. Moze matryca nie jest idealnie "wypoziomowana" pewnie da sie w serwisie pod to AF ustawic o ile ktos bedzie mial cierpliwosci i checi.
Nom, moj trafia nawet na skrajnych nawet przy 1.2. Trafia nawet Sigma 50A. Moze matryca nie jest idealnie "wypoziomowana" pewnie da sie w serwisie pod to AF ustawic o ile ktos bedzie mial cierpliwosci i checi.
W danam obiektywie AF trafia na kazdej przyslonie tak samo.
nie ma czegos takiego ze na 1,4 nie trafia a na 4 trafia.
pomiar AF zawsze dokonuje sie na otwartej przyslonie.
jesli rzeczywiscie na 1,4 nie trafia to tez nie trafia na 4.0
co najwyzwej moznaby powiedziec ze dla przylsony 4 blad ostrzenia miesci sie w GO.
ale przymykajac przylone zwiejsza sie GO tzn nieostrosc wskutek nietrafienia staje sie mniejsza od granicznej dla GO nieostrosci.
Takie zdjeci ma nizsza rozdzielczosc w plaszczyznie nominalnego ostrzenia niz gdyby trafil , z tym ze nieostrosc miesci sie w granicach ( w pewnym sensie umownej ) tolerancji czyli GO.
nie da sie calkowicie skompensowac bledow ostrzenia wieksza przyslona , co najwyzej mozna nieco zniwelowac skutki.
jesli masz rozne szkla , jedno na 4 ostrzy inne na 1,4 nie - to to nie musi byc zwiazane z aparatem , to moze byc kwestia obiektywu , ktory trzeba dostroic tak, zeby na 1,4 tez ostrzyl.
Wiem o co Ci chodzi, ale bez przesady. 200mm na f/4 jeśli nie trafi w oko z odległości 2m to widać, a 400mm na f/2.8 to już wogóle. Co nie znaczy że też chciał bym, żeby zawsze mi trafiał idealnie. Tu masz zdjęcie jakie kiedyś robiłem dla innego forum, więc ta GO nawet dla "ciemnicy" f/2.8 chyba nie jest taka duża.
5dIII+400/2.8 L IS z około 4m
R6 5DIII 17-40/4 35/1.4LII 50STM 85/1.2II 135/2 200/2.8II 400/2.8IS TC1.4III
https://500px.com/mkkaczy
jezeli blad miesci sie w GO, to tez nie jest optymalnie, gdyz w oczekiwanej plaszczyznie ostrzenia , ostrosc/ rozdzielczosc jest nizsza niz bylaby gdyby poprawnie wyostrzyc. Tzn mozliwosci optyki nie sa wykorzystane.
uzytkownicy kitow 5,6 moga nie zdawac sobie spraqwy ze mieliby duzo ostzejsze obrazy gdyby podregulowac AF.
a tak - owszem nie widza nieostrosci bo miesci sie w GO , ale obraz tez nie jest zachwycajacy.
Ostatnio edytowane przez Bechamot ; 27-11-2014 o 11:58
Potwierdzam co piszecie.
Miałem to samo.
Miałem.. bo 50L sprzedałem głównie z tego właśnie powodu, występował u mnie notoryczny FF na bocznych punktach w 5DIII gdy pstrykałem 50L - na centralnym AF miodzio.
Gdy pisałem o tym zjawisku w wątku o 50L to w odpowiedzi usłyszałem, że:
- mam walniętą 50L
- mam walnietego 5DIII
- nie umiem obsługiwać sprzętu
Wszystko winne, tylko nie firma Canon
Miałem przez rok 5DIII - kupionego od fotoivy - używałem go bardzo intensywnie przy zdjęciach ślubnych.
Cały czas miałem z nim dziwne siupy jeżeli chodzi o boczne punkty, dlatego go sprzedałem i latem tego roku zanabyłem nowego 5DIII z cyfrowe.pl z nadzieją, że może body z innej serii będzie działało bardziej przewidywalnie.
Jest praktycznie tak samo, czyli:
24L pudłuje na bocznych na zasadzie random.. po prostu chaotyczne i przypadkowe ustawianie ostrości - na zmianę z trafianiem.
Na centralnym mam FF na dalszych odległościach, ale po mikroregulacji z daleka trafia - tyle, że wtedy mam BF z bliska.. ale że częściej ostrze na dalej oddalone obiekty, to już zostawiam jak jest..
Sigma 35/1.4 w zasadzie bezbłednie - czy to centralny czujnik, czy boczne, czy bliskie obiekty czy dalekie.
Czasem się myli jak jest zacieniona sceneria, ale to raczej żadko.
Sigma 85/1.4 - nie używalna na bocznych punktach, procent trafionych zdjęć równał się około 1%
Na centralnym z kolei jest w 99% celna.
135L tutaj podobnie jak S35/1.4 - mega celnie na centralnym, bardzo celnie na bocznych - ale i tak zdarzają się przestrzelenia.
Na obu moich 5DIII zaobserwowałem identyczne zachowania się obiektywów, więc nie pozostaje mi nic innego jak napisać: "ten typ tak ma"
Boczne w 5DIII to niebo a ziemia przy 5DII, ale można lepiej.
Cholernie celny jest za to centralny punkt w 5DIII.
Tylko co z tego, jak w 2x tańszym 6D centralny punkt jest jeszcze celniejszy..
Kupując 5DIII trzeba się liczyć z dużą wydajnością układu AF, ale do ideału to mu jednak sporo brakuje.
Najbardziej denerwujące w zachowaniu AF we wszystkich puszkach Canona jest fakt, że nawet jak aparat nie ustawi prawidłowo ostrości - to w wizjerze i tak pojawi się znacznik że aparat ustawił ostrość, po czym robione jest zdjęcie.
To właśnie ten mechanizm sprawia że pojawiają się nie ostre zdjęcia.
Powinno być jak w Nikonach - że jeżeli aparat nie ustawił prawidłowo ostrości, to nie zrobi zdjęcia i trzeba tak długo ostrzyć, aż AF ustawi ostrość idealnie - i dopiero wtedy aparat zrobi zdjęcie.
W Canonie z kolei czy ustawi ostrość - czy nie, to i tak pokaże że ostrość ustawiona i zdjęcie zostanie wykonane.
To jest imho największa wada całego systemu Canona :/
Fuji X-H2 | Fujinon 16/1.4 | Fujinon 35/1.4 | Viltrox 75/1.2
Moje zdjęcia: https://flickr.com/photos/maciej_k/
pisalem obszernie o tym bodaj przed 5 laty.Najbardziej denerwujące w zachowaniu AF we wszystkich puszkach Canona jest fakt, że nawet jak aparat nie ustawi prawidłowo ostrości - to w wizjerze i tak pojawi się znacznik że aparat ustawił ostrość, po czym robione jest zdjęcie.
To właśnie ten mechanizm sprawia że pojawiają się nie ostre zdjęcia.
Powinno być jak w Nikonach - że jeżeli aparat nie ustawił prawidłowo ostrości, to nie zrobi zdjęcia i trzeba tak długo ostrzyć, aż AF ustawi ostrość idealnie - i dopiero wtedy aparat zrobi zdjęcie.
W Canonie z kolei czy ustawi ostrość - czy nie, to i tak pokaże że ostrość ustawiona i zdjęcie zostanie wykonane.
To jest imho największa wada całego systemu Canona :/
w wydaniu C to byla katastrofa , tylko ludzie nie byli tego swiadomi.
Nazywalem to nawet oszustwem - sprzedaz slabo / blednie dzialajacego wowczas systemu AF.
teraz canon sie poprawil.
to dziala tak , ze im szybciej, tym mniej dokladnie i precyzyjnie - taka jest ogolna zasada.
obraz jest analizowany w stanie nieostrym i na tej podstawie zostaje wyliczone jak ma byc skorygowana niestrosc, czyli jak ma byc przestawiony element ostrzacy w obiektywie.
po wykonaniu zadania zostaje ostrosc ponownie sprawdzana. jesli nieostrosc miesci sie w zalozonym przedziale , wowczas ostrzenie zostaje uznane za prawidlowe.
Mamy potwierdzenie - nawet jesli obraz postrzegamy ze nie jest ostry. Tak dziala rowniez dla MF - tez potwierdzenie elektroniczne obarczone jest bledem FF/BF.
Jakosc algorytmow , zalozony dopuszczalny blad maja znaczenie. Moznaby dokladniej , ale bedzie wolniej. ( S daje taka mozliwosc w swoich obiektywach , prirytet szybkosci albo precyzji )
jesi chce sie szybko ostrzyc - nalezy rozszerzyc przedzial tolerancji.
jesli chcemy dokladniej , przedzial tolerancji musi byc wezszy , ostrzenie bedzie tak dlugo powtarzane dopoki nieostrosc znajdzie sie w tym wezszym dopuszczalnym przedziale.
canon wiele lat mial ambicje posiadania najszybszego AF i to bylo kosztem jakosci. Nikon mial o wiele lepszy( dokladniejszy ) AF , choc srednio to raczej wolniejszy .
teraz C poprawil swoj AF m.inn. przez wprowadzenie kompensacji barwy swiatla w lepszych aparatach.
nastawa AF zawsze ma jednak charakter przypadkowy , rozklad normalny gaussa ( szumy tez odgerywaja role) . Pytanie jest wiec kiedy uznac ze jest wystarczajaco ostro?
mk3 w sumie ma jeden z lepszych AF na rynku , trudno o lepszy . Jasne, indywidalne bledy fabryczne zawsze sie zdazaja.
Ostatnio edytowane przez Bechamot ; 27-11-2014 o 12:32
moj ostatni patent na focus to: matówka EC-S, wizjer kątowy (powiększenie 1.25 lub 2.5x) i obiektyw Zeiss MF- jest idealnie, choć wolniej
![]()
-C
EOS R5+kilka szkiełek Canona