Ironia ironią, ja jednak dołączę się do zdania kolegów. Miałem II i jednak przesiadłem sie na III. Zdecydowanie warte to było swoich pieniędzy. Komfort pracy, niezawodność autofocusa i duże wartości ISO przesądzają o "lepszości" III. I kilka innych drobiazgów. A do pracy wymienione przez Ciebie obiektywy wystarczą aż nadto.
Tym samym witam wszystkich, gdyż to mój pierwszy wpis na tym forum.![]()
Witaj Yankee. A po ile w NYC można legalnie nabyć MKIII z naciskiem na legalnie?
Można kupic taniej i to sporo
ostanio Adorama sprzedawała na eBay'u za 2749.99 sprzedalli 818 sztuk ,chyba w ciagu jedego dnia.![]()
Nawiązując jeszcze do tematu podświetlania punktów AF, a raczej jego braku (poruszane. m.in. w postach 2593,4, 5, 2605,6,7), trafiłem na dość w sumie starą informację, że Canon nad tym pracuje. Taka poprawka w firmware, to chyba byłby dobry prezent (dla mnie genialny). Wspominają tez o wprowadzeniu możliwości przypisania funkcji zoom'owania podglądu zdjęcia "po staremu". Info oczywiście z Canon Rumors - tutaj i tutaj, oraz na filmie rozmowa z przedstawicielem Canona (ok. 8 minuty jest mowa o podświetlaniu punktów AF).
W trudnych warunkach AF najlepiej sprawdzać wybierając opcję "powiększenie punktu AF". Działa wtedy dużo sprawniej niż "Jednopunktowy Spot AF". W weekend miałem okazję o tym przekonać się robiąc zdjęcia na sali. Przy włączonym świetle nie było problemu, ale jak zostało zgaszone, wtedy zaczęły problemy. C16-35L i C135L czasem nie dawały rady na spocie, ale już przy wspomaganiu czterema dodatkowymi punktami - jak najbardziej.
Bo tak jest, LCD w wizjerze zamiast naniesionych punktów.
Nie pamiętam jak jest w 5dIII ale pamiętam że mnie to irytowało w nikonach, podświetlenie jest ale całości na czerwono i trzeba szukać wtedy czarnego punktu.
Podświetlenie z 5dmkII i innych podobnych jest świetne, od razu widać w ciemnych scenach gdzie punkt złapał.
Jak to jest rozwiązane w starszych 1D?