Komu? Czy każdemu musi chodzić o to samo co koledze Bernard?
Mnie na przykład chodzi o coś zupełnie innego, do czego przydaje się jak najlepsza rozpiętość tonalna. Nie interesuje mnie zasadzanie się z pasztetem przez pięć dni na najlepsze możliwe światło na górze Fuji. Zostawiam to miejscowym producentom pocztówek co moga się zasadzać przez lata. Mnie interesują zdjecia dokumentalne mojej wycieczki na góre Fuji z babcią. Bo góra Fuji będzie stała kiedy babci nie będzie.
Ja rejestruję moje życie czyli robię zdjęcia osobiste i dokumentalne, których nikt inny nie może zrobić, a nie zajmuję sie produkcja widoczków na wystawy. Jeżeli podoba mi się widok ocienionego zbocza z niebem, który natura maluje ładnie i oko odbiera świetnie, a którego matryca z wąskim DR po prostu nie widzi, to przychodzenie jutro z pasztetem i piwem, ale bez babci, mnie nie satysfakcjonuje.