To jeszcze moje 0.01$ (w przybliżeniu).
Odkąd kupiłem pierwsze lustro i zapis RAW zajmuje sensowną ilość czasu, to nie używam jpg. Już samo to, że dla najwyższej jakości warto by się pokusić o wysyłanie do wywoływania TIFF. Poza tym często lubię się pobawić BW. A to zazwyczaj kończy się na czymś forsownym. Zdjęć z wycieczki przywożę po 600 czasem mniej. Kasuję, odwracam, czasem wyciągnę z cieni. Czasem balans bieli poprawię. Zależy jakie ujęcie. A potem wszystko wczytuję do ACR i każę mu zapisać do JPG. Poza tymi klatkami które chcę oddać do labu. Tymi zajmuję się oddzielnie w PS. Mam zdjęcia do pokazania znajomym i zdjęcia dla siebie. Ceną jest powiedzmy dodatkowe pół godziny pracy kompa. No i czas na lekkie dopracowanie ujęć. Ale to akurat czysta przyjemność.