No to się zrobiło 6 stronjestem ciekaw jaki korpus teraz kolega wybierze hehe
Jak to zwykle bywa na CB zaczyna się od jednego kończy na czym innym![]()
No to się zrobiło 6 stronjestem ciekaw jaki korpus teraz kolega wybierze hehe
Jak to zwykle bywa na CB zaczyna się od jednego kończy na czym innym![]()
Zepsuty Canon 500D + Grip czekający na upgrade | C17-55 2.8 IS, C75-300 USM, C50mm 1,8 | Nissin Di622 Mark II, 2x YN460 + Phottix Aster | Benro A1980F + B-00+PU-40 M8 | Garść filtrów kolorowych dla Cokin P |
ciekawi mnie ten nowy AF - znaczy się względem czego?
Co do 40D to do biegających psów z dobrym szkłem wyrabia się znakomicie. Szybka seria + bardzo sprawny śledzący AF do amatorskich zastosowań jest jak lala :cool:.
Co do obrazka.
Padło tu dużo stwierdzeń typu "większa" matryca, lepiej etc. Co do lepszości obrazka jednego apartu nad drugim zdania były i są podzielone mam swoją osobistą opinię ale to według mnie jest tutaj nieistotne. Ważniejsze jest to że w 95% różnica ta w amatorskiej fotografii jest zupełnie pomijalna.
BTW: matryca nie jest "większa" tylko ma więcej pikseli i tyle - nie mylcie pojęć takimi ogólnikami.
"Co do wspomnianego mojego obowiązku to chcę jeszcze dodać, że mój stosunek do tegoż obowiązku jest moją osobistą i całkowicie prywatną sprawą, co zwalnia mnie od wszelkich dalszych komentarzy, przypisów, suplementów i gloss."
Kapitan Wagner
500D też ma manual ! :-D
i jeszcze Priorytet głębi ostrości A-DEP
Dyskusja na forum zapewne nie wskaże zwycięzcy: 40D to wyższa półka, ale starsza konstrukcja - niestety.
Ja dołożę jeszcze jeden argument: pewnie będziesz chciała kiedyś nowszy aparat, wtedy 500D łatwiej będzie sprzedać. Za parę lat 40D oddasz do muzeum.
!!! Łączenie podwójnego wpisu !!!
Canon 500D jest o prawie 2 lata (!) nowszy od 40D - coś przez ten czas się zmieniło chyba...
Nie twierdzę, że AF w czterdziestce nie daje rady - to rzeczywiście bardzo udana i sprawna konstrukcja. Jednak nie można przekonywać koleżanki, że AF w 500D to jakaś "masakra". Jeśli z czasem będzie miała obiektyw z USM i do tego jasny to chyba w 95% zdjęć poradzi sobie.
Zresztą, to nie aparat robi zdjęcia! Zawsze ze smutkiem myślę o tym jak oglądam super fotki zrobione na przykład takim 300D...
http://pl.pixel-peeper.com/cameras/?...es=3&digicam=0
![]()
Ostatnio edytowane przez krzy ; 25-03-2012 o 15:39 Powód: Automerged Doublepost
A możesz wyjaśnić o co chodzi z tym nowym układem AF?
Co do sprzedaży. 500D też pójdzie do muzeum tak samo jak i reszta tyle, że w 40D masz migawkę, która wytrzymuje 100000 klapnięć więc dwa razy dłużej niż w 500D także z tym muzeum trzeba będzie dłużej poczekać.
"Co do wspomnianego mojego obowiązku to chcę jeszcze dodać, że mój stosunek do tegoż obowiązku jest moją osobistą i całkowicie prywatną sprawą, co zwalnia mnie od wszelkich dalszych komentarzy, przypisów, suplementów i gloss."
Kapitan Wagner
Witam,
Wow - ale dyskusja...
Moim skromnym zdaniem - znaczącej różnicy w zdjęciach pomiędzy tymi aparatami z tym samym obiektywem nie zobaczysz, pod warunkiem, że nauczysz się wykorzystywać ich zalety i omijać ich wadyZamieszczone przez besa5
Plusy i minusy obu zostały już wymienione i nie ma potrzeby po raz kolejny ich powtarzać...
Ja bym Ci radził z tych dwóch jednak kupić 500D (bo nowsza konstrukcja i jak dla amatora (*) ma więcej zalet niż wad), na nim poćwiczyć techniki fotografowania lustrzanką, na początek pożyczyć na kilka dni dobre szkła (jasne zoomy, stałki, L-ki - nie kity!) i wypróbować, a potem za zaoszczędzone pieniądze kupić sobie DOBRE szkła. Za rok lub dwa sprzedasz 500D i kupisz lepsze (i droższe) body, np. 7D czy 5DII (będziesz wiedzieć, czego Ci brakowało - dobre szkła będziesz już miała)...
Pozdrawiam, Alex
(*) Przy ograniczonych funduszach - dla częstego i bardziej "zawodowego" fotografowania bardziej skłaniałbym się ku 40D (wyższa półka, inna ergonomia, choć "leciwa" konstrukcja...), natomiast na początek do nauki i amatorskiego "focenia" jednak kupiłbym 500D, za kilka lat sprzedał i kupił 7D lub 5DII/III...
40D będzie lepszym wyborem.
"Co do wspomnianego mojego obowiązku to chcę jeszcze dodać, że mój stosunek do tegoż obowiązku jest moją osobistą i całkowicie prywatną sprawą, co zwalnia mnie od wszelkich dalszych komentarzy, przypisów, suplementów i gloss."
Kapitan Wagner