W Książu jeszcze nigdy nie byłem, ale się wybieram. Tam oprócz aparatu jeszcze wykrywacz metali by się przydał
Lepiej jednak aparat - nie Ty pierwszy wpadłeś na wykrywacz.

A co do samego Książa - polecam zjeść tam obiadek - dobre jedzonko mają. A jeśli będziesz miał czas to jedź 20 km do Kamiennej Góry do knajpy w rynku o nazwie "U Leszka" albo "Bar Leszka" czy jakoś tak - wygląda jak stara dziura, ale jedzenie najlepsze w Polsce. Kucharz tej knajpy robi żarcie dla Kwacha i polityków, ambasad, itp. na bankietach.