od jakiegoś czasu moje 20D nie łapie ostrości, ale dzieje się to w dość dziwny sposób.

Mianowicie:

Aparatu nie używam np od dwóch dni. wyciągam z torby i obiektyw przelatuje cały zakres nie ustawiając ostrości, po kilkunastu próbach złapania ostrości na czymkolwiek zaczyna łapać co 20-30 próbę najpierw błędnie potem trafia w punkt, im dłużej badam tym częściej jest dobrze. Po dwóch godzinach w zasadzie aparat łapie ostrość w 95% i można z nim pracować. Sprawdziłem we wszystkich trybach AF i z każdym punktem AF oraz z kilkoma obiektywami (Tamron, Canon) i zawsze jest tak samo.
Jak aparatu nie używam 2 lub 3 godziny problem się pogłębia i zaczyna ustępować wraz z częstotliwością używania go

Potwierdzenia ostrości też nie mam w trybie MF.

Czy ktoś spotkał się z takim objawem? czy wiadomo co jest przyczyną?

I ile to może kosztować...?

Będę wdzięczny za podpowiedź