Witajcie :wink:
Zastanawiam się czy jest jakiś ratunek / sposób na back focus, który pojawia się podczas focenia przy zastanym świetle żarówkowym - ogólno pojęta żółć pomieszczenia. Raz trafiłem na taki kościół gdzie musiałem do wszystkich stałek dodać +10 w mikro kalibracji AF - to była masakra. Na odległości ok 2-3m 85-tka przeostrzała ok 15-20cm do przodu
Ten sam motyw akurat na zastanym w domu, kameralnie na zastanym świetle, odległość ok 1,5m obiektyw 50-tka i w tym przypadku ostrość zamiast na twarzy była przesunięta na wysokość uszu.
Czy tylko canon cierpi na tą dolegliwość
Nie mam pojęcia czy akurat tutaj odcień światła wpływa o stałą wartość na zachowanie sprzętu czy to jest proces mocno zależy od wartości właśnie temperatury barwowej.
Na mocno otwartych stałkach focenie może doprowadzić do szału ... zwłaszcza jak w danym pomieszczeniu jest kilka różnie oświetlonych sektorów.
Walczycie jakoś z tym czy macie to głęboko w d...![]()