Cytat Zamieszczone przez arra Zobacz posta
Ciekawie piszesz. Po kolei:
1. Mój iTunes np. niczego nie psuje, co więcej ja filmy kupuję na dvd/br więc, czy skonwertuje do avi czy do mp4 to żadna różnica czasowa. Dla mnie iTunes to mega wygoda, to nie tylko soft dający pełny backup urządzenia, świetne zarządzanie multimediami, ale także niezły odtwarzacz pod Windows.
Taki Lightroom dla multimediów. Filmów w divx nie potrzebuję kopiować na iphone/ipad, zresztą pliki w tym formacie zwykle noszą znamiona przestępstwa.
tylko, ze ja juz mam duza baze filmow na dysku NAS. nie potrzebuje do jej zarzadzania zadnego softu a w przypadku normalnych urzadzen rowniez dodatkowej konwersji.

to tylko przejscie do hermetycznego swiata apple'a wymaga zmiany standardow na zgodne z tym swiatem, bo ten swiat z reszta nie chce byc zgodny. bo wie lepiej.

i jednak wole moj DivX/mkv w granicach 700MB niz konwersje do mp4 okolo 1GB. zwlaszcza, ze to ma potem wyladowac na ograniczonej pamieci ipada.

jak mowilem - kwestia pewnego paradygmatu. inni chca ze soba byc kompatybilni (nawet Microsoft w koncu do tego dotarl) a w swiecie Apple'a albo robisz tak jak Apple chce, albo w ogole.

co do psucia jakosci - zsyncowalem odpicowane na PC fotki z ipadem. na ekranie tabletu zre po oczach kompresja JPEG. na PC wygladaja jak zyleta. jedyne co bylo po srodu to itunes.

Cytat Zamieszczone przez arra Zobacz posta
2. Dla mnie, jeśli chodzi o user friendly i andka (na przykładzie mojego HTC) skończyło się jak musiałem zainstalować/skonfigurować 3 aplikacje do poczty (gmail, notes, poczt.fm), jak próbowałem kupić aplikacje, która powiedziała mi, że nie obsługuje mojego urządzenia, jak Skype (dość podstawowe narzędzie dla mnie) nie działa, bo okazało się, że genialni programiści nie przewidzieli, że na HTC po przyłożeniu telefonu do ucha nie tylko wygasza się ekran ale procek zwalnia taktowanie, itp itd. To jest dla mnie ważniejsze, niż poświęcenie 15 minut na konwersje filmu, czy uruchomienie itunes.
no dla mnie nie. z tym ze nie mam telefonu Apple'a, tylko tablet. do poczty, skype'a wole lapsa albo komp stacjonarny.

Cytat Zamieszczone przez arra Zobacz posta
3. Jeżeli już bolą cię ograniczenia ios-a, to co Ci broni wykonać jailbreak, wtedy mając VLC nie musisz nic konwertować. Skoro, żeby andek wogóle zaczął sensownie działać z danym sprzętem trzeba i tak ugotować mu custom rom, nie widzę różnicy między tym a jailbreakiem, znaczy widzę, andek nawet po ugotowaniu nie będzie tak sprawnie działał jak ios, taka jego psia natura (koszt otwartości i multiplatformowości)
moj HTC (zwykly Desire) dziala na normalnym Androidzie i nie mam problemu z jakoscia czy wydajnoscia pracy. ani nie jestem zainteresowany instalowaniem na telefonach/tabletach niezgodnego z gwarancja software'u. nie po to takie urzadzenia kupuje...

co do oceny dzialania... porownuje wylacznie Desire z ipadem i pod wzgledem ograniczen to ten drugi mi bardziej doskwiera. zdecydowanie bardziej.

rozchodzi sie nieodmiennie o ta kaprysnosc Apple'a i przekonanie, ze jego rozwiazania sa jedyne sluszne i to uzytkownik/inni producenci maja sie dopasowac, a nie Apple do cudzych standardow. przerabialem takie rzeczy w zyciu z Sony czy Creativem i szczesliwie od lat produktow tych firm unikam.

Cytat Zamieszczone przez arra Zobacz posta
Nie wiem jak Ty, ale ja widzę duże analogie między Apple a Canonem. Apple jest producentem (przymknijmy oko na podwykonawców sprzętu i softu, tak jak Canon. Apple tak jak Canon w swoich urządzeniach ma dziwne, często niezrozumiałe ograniczenia, podczas, gdy konkurencja (Android / Nikon-Sony) ich nie mają. Apple i Canon sprzedają najwięcej na świecie urządzeń w swojej kategorii, dziwne nie?
jesli mowimy o DSLR to sytuacja jest o tyle odmienna, ze sam aparat/szkla moga istniec dosc niezaleznie od innych producentow, bo workflow uzytkownika tak naprawde zaczyna sie po wyjeciu karty.

urzadzenia multimedialne funkcjonuja w polaczeniu z pewnymi mediami zewnetrznymi. i w przypadku ipada wszystko gra jesli zrodlem "zewnetrznym" jest cos ze stajni Apple'a. ale jakbys chcial cos zrobic po swojemu, to mozesz miec problem. na codzien pracuje z Windowsami badz Uniksami i takie sztuczne kagance, dla mnie, dyskwalifikuja kandydata, bo nigdzie na takie narzucone z gory jedyne rozwiazania sie nie napotykam...

Cytat Zamieszczone przez arra Zobacz posta
Ja osobiście widzę jeszcze jedną analogię pomiędzy Canonem i Apple, obie firmy pomimo swych ułomności i ograniczeń, sprawiają, że na koniec dnia jestem zadowolony z pracy na tych urządzeniach, że efekty jakie uzyskuję przy ich pomocy dają mi dużą satysfakcję, a chyba o to w życiu chodzi.
ja mam jednak inne wymagania wobec aparatu (ktory ma tylko naswietlic karte pamieci) a wobec urzadzenia, przez ktore chce przerzucac posiadane juz dane (multimedialne). tzn. chcialbym, bo nie dziala to tak jak bym oczekiwal.