Cytat Zamieszczone przez kami74
A ja dzisiaj (-26 C) do roboty z buta musialem (w sensie autobus +tramwaj). Niestety Fordzina zdechła. Rozrusznik nie dał rady i nie poruszył zamarzniętego silnika. Dziwne bo wczoraj ( -24 c) odpalił bez problemu. Ehhh aby do wiosny...
Ja mam w dieslu Toyoty taki dynks do podgrzewania. Ponoc spala paliwo i rozgrzewa od spodu. Taka nowoczesna wersja palenia ognisk pod samochodem. Do tej pory nie probowalem, ale w poniedzialek musialem zostawic samochod na lotnisku (zadna taksowka nie byla w stanie dojechac), wiec pewnie w piatek sie dowiem jak i czy to dziala ;-) Jesli akumulator dozyje, bo jak znam wspolczesne samochody to ten dynks bez akumulatora to nie ruszy ;-) Zyczcie szczesciaa bo diesel na tym mrozie przez 5 dni....Oj

pozdrawiam
Marcin