Ja mam w dieslu Toyoty taki dynks do podgrzewania. Ponoc spala paliwo i rozgrzewa od spodu. Taka nowoczesna wersja palenia ognisk pod samochodem. Do tej pory nie probowalem, ale w poniedzialek musialem zostawic samochod na lotnisku (zadna taksowka nie byla w stanie dojechac), wiec pewnie w piatek sie dowiem jak i czy to dziala ;-) Jesli akumulator dozyje, bo jak znam wspolczesne samochody to ten dynks bez akumulatora to nie ruszy ;-) Zyczcie szczesciaa bo diesel na tym mrozie przez 5 dni....OjZamieszczone przez kami74
pozdrawiam
Marcin