W sumie DLO wygląda bardzo ciekawie. Nie ma tu żadnej magii, ale jest bardzo dobre narzędzie do korekcji obrazu za darmo. Myślę że Canon wyczuł słaby punkt u Nikona - brak dobrego darmowego oprogramowania do wywoływania RAWów i cała maszyna marketingowa została skierowana właśnie na walkę z konkurencją, stąd te zachwyty nad "nową cudowną jakością".