ja nie kupie. troche z definicji, bo to po prostu nie jest polka cenowa dla hobbysty, ktory na tym nie zarabia. zdjec robie duzo i czesto, ale to nie zmienia sytuacji, ze nie wydam tyle za korpus.
zgoda.
ja sam na pewno z checia wymienie 5D mkII na mkIII za jakies 2-3 lata, w zaleznosci od tego, jak beda sie ceny ksztaltowac. najchetniej rowniez uzywany. takze dyskusja na pewno jest w moim wypadku teoretyczna w tym momencie, a praktyczna na za 2 lata. de facto, to jesli tu sie cos drastycznie nie zmieni, to przez najblizsze kilka lat ja jestem docelowym odbiorca 5D mk(N-1) kilka miesiecy po premierze mkN
gdyby tylko rynek gadzetow elektronicznych rzadzil sie prawami "co komu potrzeba"... realnie, to duzo czesciej jest to: "co ktos chce".
co do Twojej oceny... w czym problem, ze zamiast 50D czy 7D wole uzywane 5D mkI badz mkII (w obu przypadkach z grubsza zblizone cenowo do cropowych odpowiednikow) jesli po prostu wole duzy celownik i duzo lepsze tonale? bez wnikania w to co by "wystarczylo" do zrobienia zdjec... jako amator, hobbysta mam jak najbardziej prawo do wydania na hobby kwoty, jaka moim zdaniem wydaje sie uzasadniona.
nie rozumiem tylko czemu obserwacje poczynione na wlasnej osobie ekstrapolujesz na innych.
au... jak ja lubie ten argument... telefon na korbke tez masz w domu, bo w koncu najwazniejsze w dziejach ludzkosci rozmowy tez byly przez taki prowadzone? a poza tym na pewno jest tez wystarczajacy do skomunikowania sie...
moze po prostu zostawmy kwestie oceny potrzeb/checi kazdemu indywidualnie. ja nie mam problemu z faktem, ze stuprocentowy amator kupuje sobie 5D mkIII czy nawet 1D jesli uwaza, ze w relacji do zarobkow i czasu spedzanego na hobby cena takiego sprzetu jest akceptowalna. ja wole raczej zyczyc zainteresowanym, zeby w swoich wyborach mogli kierowac sie ocena potrzeb/checi a nie finansami...