Canon przecież siedzi w branży foto/video nie od dziś. Trochę troski o klienta... Ludzie... Sony się połapało (NEX, Alpha) i zyskują na tym. Jaka to przecież frajda wyjąć jakiś stary obiektyw MF i zamontować go do najnowszego cyfraka i ... mieć "przyjazny interfejs"! Albo ktoś wypuścił przejściówkę do aparatów Sony które przekazują sterowanie elektroniczne przysłoną w obiektywach Canon. Czyli mając MF i "focus peaking" - mamy całkiem fajne narzędzie! Nie kupię wtedy body Canon ale kupię za to ich szkło! Albo na odwrót - mając swoje szkła chętnie kupię nowoczesne body Canon! Powiem wam że następca Sony Alpha 900 może zdrowo namieszać na rynku oferując EVF oraz "focus peaking".
Jako fotograf patrzę się na aparat jak na urządzenie do fotografowania/ filmowania. Taki Canon daje "focus peaking" np. w modelu Canon VIXIA HF G10 (kamkorder). Czyli jest taka opcja u Canona, doskonale wiedzą o jej istnieniu. A w kamerach TV to jest już standard od ponad 40 lat. Z tym się zdecydowanie łatwiej filmuje (oraz fotografuje MF). I daje się to zrealizować programowo w każdej lustrzance z LiveView. Nie trzeba tu nic a nic (sprzętowo) wymieniać. Ergonomia DSLR do kręcenia wideo nie jest aż taka cudowna żeby nagle wyprzeć kamkordery. W Canonie nie ma też wbudowanej stabilizacji w body. Więc jak słyszę "upgrade firmware" to się zastanawiam co oni tam faktycznie "ulepszają". Chyba coś kosmetycznego. Cieszę się że ktoś niezależny stworzył Magic Lantern.
Co do prędkości/ trafności AF to możesz się mylić. Opóźnienie/ trafność pracy AF może być również realizowana (po części) programowo. Dopóki jednak nie rozkodują tego "hakerzy" to szkoda o tym mówić/ szkoda ludziom psuć nastrój. Za stworzeniem Magic Lantern siedzą bardziej filmowcy niż fotografowie. W branży filmowej MF to standard. W filmowaniu bardzo liczy się "focus peaking" oraz dobra regulacja dźwięku (czego też brakowało a co też dało się "odkryć").
Podkreślę raz jeszcze: funkcje typu "focus peaking" czy "zebra" to rzecz której nie wiążę z rozrywką czy z udziwnianiem aparatu. To są całkiem przydatne funkcje również z punktu widzenia fotografa (nie tylko filmowca). Gdyby Canon produkował aparaty dopiero od zeszłego roku (i ledwo co się rozwijał) to bym słowem nie pisnął "że coś jest ukryte". "Odkrywać" Tetrisa w Canonie 5D Mark III nie potrzebuję.
Na marginesie: kiedyś był niezły szum gdy dało się przetaktować procesory Intela/AMD bez żadnego ryzyka ich przegrzania. A co się okazało ... że wszystkie są tak naprawdę takie same i wystarczy tylko pomazać odpowiednią ścieżkę grafitem (czyli zwykłym ołówkiem) żeby znacznie zwiększyć ich wydajność. To było dopiero "odkrycie". Ale to już OT.