Panie i panowie, musicie zrozumieć, że porównywanie cen w jednym i drugim kraju, li tylko w wartościach bezwzględnych jest błędne. Nie da się tak.
Wytłumaczę to jako importer.
Kupuję sprzęt z Japonii i wiozę go do Polski oraz do Stanów zjednoczonych. Dla uproszczenia, rozliczenie następuje w obu przypadkach w dolarach amerykanskiach i przyjęte zostały kursy średnie. Pominąłem równiez niektóre fazy pośrednie, np.: naliczenie odliczenie VATu przy imporcie, etc., żeby nie komplikować.
Przykładowo cena zakupu aparatu z Japonii wynosi 2000 USD. Wieziemy to "na dwa, drugie końce świata" i towar wchodzi jednocześnie na dwa różne obszary celne. Naliczane sa cła. w USA 0%, w Polsce 4.2%.
Czyli wchodząc w obszar celny, na starcie:
- w USA mamy 2000+transport+0%=cca. 2001,00 USD
- w Polsce mamy 2000+transport+4,2% = 2001,00 +4,2%= 2.085,04 USD
Doliczamy marżę (30%) i podatki mamy:
- w USA - 2.601,30 USD + podatek stanowy
- w Polsce - 2710,00 USD + VAT 23%
Ceny w USA podawane są bez podatku stanowego. Płaci się go przy kasie, robiąc zakupy. Jest to mniej więcej 9%, zaleznie od stanu. Ale jesli zagladamy na strony sklepów internetowych, to widzimy cene bez podatku. Podatku nie zapłacimy, jeśli kupujemy wysyłkowo do innego stanu. Tak więc kupując w B&H albo Adoramie w NY, z wysyłka do np. Chicago, zapłacimy cene netto, czyli nasze przykładowe 2.601,30 USD
Ceny w Polsce podawane sa razem z VAT. VAT wynosi 23% tak więc do 2.710,00 USD musimy doliczyc 623,33 USD podatku VAT. Otrzymujemy kwotę 3.333,30 USD. Czyli juz teraz jesteśmy o 732,30 USD lżejsi w stosunku do "przeciętnego amerykana". (bardzo lubię film "Miś")
Ale! najważniejsze zaczyna się dopiero, kiedy przeliczamy te nasze kochane USD na PLN.
Amerykanie nie przeliczają, bo nie maja czego przeliczać.
My przeliczamy, bo mamy złotówkę.
Średni kurs USD do PLN za ostatni rok zmienił się z 2,85 do 3,13 (cca. 9% róznicy). W międzyczasie zahaczył o 3,54 (08.01.2012), ale i 2,65 (01.05.2011) - cca. 25% różnicy. Jak pójdzie się do "analityka finansowego" z pytaniem jaki bedzie kurs USD za miesiąc, to odpowie zazwyczaj coś zupełnie innego, niż pokaże rzeczywistość. Dlaczego? Bo nie ma na świecie człowieka, który jest to w stanie przewidzieć.
Więc co robi importer, przeliczajac USD na PLN? Zakłada najbardziej niekorzystną zmianę kursu, jaka nastąpi od chwili wejścia towaru w obszar celny, do dnia kiedy będzie musiał za niego zapłacić, ew. kiedy dostanie za niego pieniądze. Oba modele sa prawidłowe, drugi daje relatywnie stabilniejsze dochody.
Nie trzeba być orłem z logiki, żeby przyjąć, że cena w PLN będzie mniej więcej liczona wg wzoru: 3.333,00 x 3,60 = 11.999,00 PLN.
W USA ten sam towar będzie kosztował nadal 2.601,00 USD, czyli po dzisiejszym średnim kursie około 2.601 x 3,17 = 8.245,17 PLN.
To nam daje teoretyczną róznice w cenie na poziomie 3.754,00 PLN, czyli 1.000,00 papieru z hakiem
Rozumiemy już na czym polega opiekuńcze państwo Europa?
Zastrzeżenie: Wyżej podane kalkulacje mają charakter czysto poglądowy i nie moga być brane jako wykładnia czegokolwiek.