Czy nikt to nie wiem, ale na przykład taka matryca z D7000 znosi to nieporównywalnie lepiej.
Czy nikt to nie wiem, ale na przykład taka matryca z D7000 znosi to nieporównywalnie lepiej.
Ja bym chciał zobaczyć dwa, trzy zdjęcia, które zdyskwalifikował banding. Prosiłbym tylko o takie zdjęcie, które cokolwiek sobą reprezentuje, a nie banding uzyskany na siłę jako sztuka dla sztuki.
5dmkII to gniot bo upadajac z wysokości 50m na asfalt rozwala sie w drobny mak - co prawda w normalnym uzytkowaniu mozna fotografować latami i nigdy nie upuscic go z 12 pietra, ale mimo to canon powinien cos z tym zrobic bo nikon podobno znosi to lepiej i to juz w entry level.
Sebastian Małachowski
Poczekajmy na testy użytkowników i dywagujmy.Za chwilę będziemy mieć tu wojnę o ile już nie mamy. Zresztą na forum żółtych mamy tą samą dyskusję. Tylko czekać na bitwę D800 z 5d III i udowadniania że nasz system zrobił lepszą puszkę a wasz gorszą i odwrotnie.
Nie ma co się denerwować a tym bardziej reagować na zaczepki troli![]()
CANON Laik
Oczywiście.
Widzę, że braki posiadanego sprzętu można sprowadzić do absurdu.
Gratuluję.
Cóż...długo się mierzyłem z powrotną przesiadką na Nikona. Stwierdziłem, że poczekam na 5d3, w międzyczasie sprzedałem 5d2. Zostało mi jednak sporo optyki, dodatkowo na gwarancji więc decyzja dość trudna do podjęcia. Zobaczyłem wiele sampli, chyba za wiele, decyzja o powrocie na stare śmieci już raczej przesądzona na 85 %. Takiej papki, braku szczegółu, krawędzi o ostrości nie widziałem dawno na FF. Przykre i boli, szczególnie jak inwestowało się w mocno rozwijaną pasję z myślą o zakupie nowego 5d3 a tu wielkie rozczarowanie, przynajmniej bazując na samplach oficjalnych i mniej oficjalnych. Prawdopodobnie poczekam jeszcze do finalnych testów bazujących na wersji produkcyjnej mając nadzieję na cud. Tak zcyfryzowanych zdjęć na prawdę dawno nie widziałem, iso 100, 200-kiepko wg mnie. Z tego czytałem to filtr AA w nowej 5 miał być słabszy niż w 5d2, tym samym zdjęcia powinny być żyletą. Ciężko mi uwierzyć w to co widzę. Z systemem chciałem się rozstać od dawna, wszedłem w Canona dla studia, ale jak widać wystarczyło poczekać rok z Nikonem. Po nowej piątce spodziewałem się zdecydowanie lepszego AF, lepszego pomiaru światła, czystego ISO 100 i 200, braku bandingu i realnego x-sync na poziomie 1/250 (200), zwiększenie DR, trochę lepszego zachowania na wyższych czułościach, nie oczekiwałem zwiększenia rozdzielczości bo i po co, 21 mpix to zdecydowanie wystarczająco do wielu, wielu celów, uwzględniając umiejętne cropowwanie. Mając na szali wyścig rozdzielczości vs polepszenie parametrów obrazowania (DR, ISO) zdecydowanie preferuję to drugie. Ale skoro spełnienie tych założeń na papierze ma zostać okupione taką stratą szczegółów i ostrości to niestety ale dziękuje bardzo. Papka cyfrowa, za dodatkowo 15000 (!!!) zł to niestety nie moja gra. Chciałem w tym roku zakupić optykę (35 i 10,5), wielka szkoda bo optyka Canona jest wyjątkowo udana (oczywiście nie wszystko), a wygląda na to, że jej właściwości zostaną z premedytacją zniszczone zachowaniem 5d3, ciężko na to spojrzeć inaczej. Ogólnie dziwna sprawa, 5d2 to klasyka, w zasadzie marka sama w sobie jeżeli chodzi o IQ, detal...a teraz coś takiego, kto i co za tym stoi???
Canon: 5d3, 24-70 , 85 1.8
Zawsze o to chodzi... sprowadzić problem do absurdu, aby ogłosić zwycięstwo :-)
Nie ma sprzętu idealnego, tylko czemu zaprzeczać ze dany problem istnieje ? Dzięki takiemu podejściu użytkownicy będą otrzymywać technologiczne odgrzewane kotlety.
Nadzieja w 1DX, a jak nie to pozostaje 1Ds3....