Ja mam zawsze dylemat, jak wyruszam z rodzinką na wakacje/ferie.
Jedziemy zawsze autem i zawsze zabieram ze sobą sprzęt foto i laptopa.
Podczas parogodzinnej jazdy oczywiście trzeba się zatrzymać na jakiś obiad, kawkę, siku lub zakupy w IKEI
Najgorzej jest właśnie w ostatnim przypadku, bo tracę samochód z oczu.
Staram się w takiej sytuacji plecak ze sprzętem foto, torbę z lapkiem powiązać ze sobą paskami + do leżącego z tyłu bagażnika statywu, a jeżeli pozwala długość pasków to i z torbą z ciuchami.
Dodatkowo parkuje auto tyłem do barierki, słupka itp., tak aby uniemożliwić otwarcie klapy bagażnika.