Strona 4 z 18 PierwszyPierwszy ... 2345614 ... OstatniOstatni
Pokaż wyniki od 31 do 40 z 179

Wątek: War photographer

  1. #31
    Pełne uzależnienie Awatar muflon
    Dołączył
    Mar 2004
    Miasto
    Zürich
    Wiek
    48
    Posty
    6 763

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez kartel
    Nie rozumiem sensu twojego posta... Teoretycznie masz racje ale gdyby nie telewizja i fotografia to nie miał byś zielonego pojęcia o tym co tam się dzieje...
    No dobra, ja (i jakieś kilka miliardów ludzi) mam pojęcie. I co, jakoś nie widzę, żeby w związku z tym wszyscy chodzili się w proteście przeciwko "temu co się dzieje" wysadzać pod ambasadą USA czy innej Rosji, albo rzucali wszystko i jeździli pomagać głodującym w Afryce. Owszem, zdarzają się wyjątki, które to robią - ale im do tego fotograf niepotrzebny. A pozostałe 4.999.999.000 z nas kończy oglądać wiadomości o 19:30 i idzie spać. Ewentualnie co jakiś czas wpłacając 50$ na konto jakiejś akcji charytatywnej, żeby mieć spokojne sumienie. Smutne ale prawdziwe.

    Cytat Zamieszczone przez kartel
    A tak swoją drogą jest to praca jak każda inna.
    Z tym jednym się zgodzę - i to praca ryzykowna, tak jak strażaka, ratownika górskiego itp. i co za tym idzie dobrze płatna. Ale nie widzę powodu, żeby z kogoś takiego robić bohatera. W przeciwieństwie do np. rzeczonego strażaka, który ratuje cztery osoby, po czym sam ginie w płomieniach ratując piątą, fotograf nie ryzykuje życia dla kogoś tylko dla zdjęcia

    Nie postawiłbym sprawy tak ostro jak kocis kilka postów wyżej, ale coś w tym jest...

  2. #32
    Bywalec Awatar kartel
    Dołączył
    May 2005
    Miasto
    Warszawa
    Wiek
    41
    Posty
    165

    Domyślnie

    Widzisz ale ty ciągle za bezczynnośc ludzi winisz fotografa który chce nam coś pokazać a my nic... Pomijając fakt że fotografia jest często jedynym źródłem jakichkolwiek rzetelnych informacji... Jeśli nie wierzysz w ich skuteczność to ja się wogóle zastanawiam po co ty sam robisz zdjęcia... Chyba chcesz wzbudzić jakieś emocje, coś nam pokazać... Oni robią dokładnie to samo tylko gdzieś gdzie nikt by się nie odważył dlatego należy ich za to szanować a nie traktować jak sępy.
    50d + Canon 24-105 f4 IS |Reszta bubli i kompletnie brak czasu...

  3. #33
    Pełne uzależnienie Awatar muflon
    Dołączył
    Mar 2004
    Miasto
    Zürich
    Wiek
    48
    Posty
    6 763

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez kartel
    Widzisz ale ty ciągle za bezczynnośc ludzi winisz fotografa który chce nam coś pokazać a my nic...
    Nie winię! Po prostu nie widzę powodów do robienia z takiego fotografa bohatera, podziwiania jego "spokój i godność itp". Praca jak każda inna.

    Cytat Zamieszczone przez kartel
    po co ty sam robisz zdjęcia...
    Już to kiedyś ustaliliśmy z kolegą ekrowa - Jestem srającym kasą bufonem onanizującym się obiektywami ;-) A tak serio - to nie ma nic do rzeczy - ja sobie po prostu pstrykam, głównie dla własnej przyjemności - oczywiście jeśli się moje gnioty komuś podobają to tym lepiej. Ale nie dorabiam do tego żadnej ideologii.

    Cytat Zamieszczone przez kartel
    Oni robią dokładnie to samo tylko gdzieś gdzie nikt by się nie odważył dlatego należy ich za to szanować a nie traktować jak sępy.
    W odpowiedzi przekleję to, co napisałem swego czasu w dyskusji o WPF (z małym dopiskiem). Naprawdę cholerna szkoda, że nie mam nigdzie linka do tego zdjęcia. Opis byłby zupełnie niepotrzebny...

    Widziałem kiedyś takie zdjęcie: jakaś Uganda czy inne Kongo, trup (bardzo świeży i dość makabryczny) na ulicy, a nad nim przepychających się pięciu fotoreporterów, szukających jak najlepszego ujęcia. Same największe światowe sławy w tej dziedzinie (tak przynajmniej było opisane zdjęcie - nazwisk nie pamiętam, bo ja się na tym nie znam , pamiętam tylko że byli jacyś bracia). Jeden, który chwilowo nie mógł się dopchać do trupa rozglądał się wokół i spoglądał bardzo nieprzyjaźnie na autora opisywanej fotografii.

  4. #34
    Uzależniony
    Dołączył
    Apr 2004
    Miasto
    Poznań
    Wiek
    54
    Posty
    563

    Domyślnie

    Domyślam się o jakim zdjęciu pisze muflon. Jego autorem jest Krzysztof Miller. Widziałem je w książce „W obiektywie” Hanny Marii Gizy. Dokładnie to było to RPA i zupełnie bezsensowna śmierć. Swoją drogą bardzo polecam tą książkę. Jest to zbiór wywiadów z „Mistrzami fotografii polskiej”. Moim zdaniem warto przeczytać.

  5. #35
    Uzależniony
    Dołączył
    Apr 2004
    Miasto
    Poznań
    Wiek
    54
    Posty
    563

  6. #36
    Uzależniony
    Dołączył
    Apr 2005
    Miasto
    fafa
    Posty
    755

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez kocis
    Już dawno chciałem w tym temacie napisać swoją opinię. I wstrzymywałem się, ale zwrot "...praca Nochtwaya, spokojna, pełna godności.... , bohaterska na swój sposób" doprowadził mnie do wk..w...ia. Ci goście, korespondenci wojenni i innej maści pstrykacze sensacji, swoją robotą doprowadzają do tego, że "Jugosławia ... już oswojona".
    W byle szmatławcach, za ich sprawą, następuje swoista licytacja przemocy i agersji fotograficznej. Już bez mała do wnętrza otwartych ran będą wchodzić ci "bohaterowie" fotografii.
    Moim zdaniem ten gatunek to sępy. A że co jakiś czas któryś z nich ginie? Tak sami wybrali.
    Dla zrobienia dobrego ujęcia kładą na szalę swoje życie. I po co? Po to, żeby fotka błysnęła np. w FAKTACH.
    Może ostro, ale taki jest mój stosunek do sensacyjnej fotografii prasowej i ludzi, którzy ją uprawiają.
    Kocis, mylisz dwa nurty zawodu fotoreportera - po pierwsze fotoreporter wojenny - czyli to co mamy na przykładzie filmu "warphotographer" i to coś o czym też piszesz jakby to było z jednego wora - paparazzi. Jedno moim zdaniem nie równe drugiemu. Paparazzi w małym stopniu w stosunku do korespondentów wojennych ryzykują życiem.

    Nie wiem czy pamiętacie śmierć Milewicza. nie było to tak dawno. ja kwestię czy fotografować ludzi, którzy płaczą przećwiczyłem w trakcie śmierci i żałoby po Papieżu - nie byłem w stanie tak wchodzić z butami w czyjeś emocje.

    Jugosławia oswojona... a byłeś? dużo wiesz o Jugosławii? trzy lata temu jak byłem w Chorwacji (Trogir-Split-Dubrownik), jechałem przez góry przez Serbię - małe wsie, dziury po pociskach, wraki spalonych samochodów, gruzy domów... jak zabłądziliśmy w nocy niedaleko Splitu i wjechaliśmy do wsi... Kosowo - to już myślałem że jakiś BlairWitchProject #3. tym bardziej, że obrazek: jakiś rozwalony budynek, duża fura (chyba BMW) jakaś grupka zbirowatych kolesi i... walki psów. sorki nie fotografowałem, bo depnąłem samochodem ile miałem pod maską...

    ja będę pamiętał co się dzieje na wojnie - i co po niej pozostaje. niezależnie od tego, że akurat z byłą Jugosławią jestem związany trzema latami studiów - a na pierwszym roku zafundowali nam film jak najbardziej na czasie (akurat była właśnie wojna) - o najemnikach. kolesie najmujący się*do walk w Sarajewie, którym płacono 1000 DM od zabitej osoby - wszystko jedno czy dziecko, kobieta czy mężczyzna. nie wrzucam już wątku po której stronie, kto ich wynajmował, skąd była kasa na to etc. to nieistotne - działo się tak prawdopodobnie po wszystkich stronach. trochę się nasłuchałem od lektorów - byli i serbowie i chorwaci. warto tylko pamiętać o jednym fakcie historycznym - serbowie, chorwaci, muzułmanie, bułgarzy walczą na Bałkanach odkąd tam są. ta wojna nie była jakimś ewenementem historycznym - po prostu zdarzyła się w naszych czasach. i była jak każda wojna wyjątkowo brutalna.

    moim zdaniem fotografia wojenna, cała korespondencja - będzie jeszcze długo miała rację bytu. po pierwsze skoro wiemy jakie majtki nosi Britney Spears to POWINNIŚMY też wiedzieć co dzieje się w kraju objętym wojną. Dlatego jadą tam niezależni fotoreporterzy a nie zdjęcia robi amatorsko kwatermistrz wojskowy, który dostał rozkaz, żeby zrobić zdjęcie spalonego domu... ale już bez tych ludzi, którzy leżą rzędem obok domu zastrzeleni. bo może sami ich zastrzelili. ja traktuję fotografię wojenną, jako jakąś prawdę obiektywu. nie jest taka jakbyśmy chcieli, może za mało my dajemy w kierunku zmienienia tych prawd...

    Britney od nas pomocy nie potrzebuje, wbrew temu co cynicznie Mulfon napisał to wpłacanie nawet tych 50$$$ coś daje. chodzi chyba o to,*żeby nie kończyło się to tak jak w "Ziemi niczyjej"...

    to że fotografują kogoś zabitego - w jakimś sensie jest on uwieczniony. jest anonimowy, ale w jakimś sensie jego śmierć jest zapamiętana. od fotografa nie zależy czy zmieni się od tego świat. zastanawiałem się ostatnio nad WPF. dlaczego taka tematyka zdjęć ciągle. i wiecie - to chyba proste - cały czas są wojny i ludzkie tragedie. i trzeba o tym pamiętać. media robią ciągle zgiełk - często celowo odwracają uwagę od tragedii na rzecz wyborów prezydenckich etc. cały czas jest to za bardzo dla nas obojętne. ale to nie jest wina fotografii. cywilizacja telewizji i kart kredytowych straciła wrażliwość - i moim zdaniem nie jest to kwestia oglądania zbyt wielu relacji z wojen.

    ja w każdym razie pod wpływem filmów / zdjęć / informacji zostałem wolontariuszem WWF. niby nic specjalnego, ale czuję się lepiej. a każdy może coś zrobić - to tylko kwestia wygody i wyboru. i nie ma co walić farmazonów, że taki wojenny fotograf to be. jeżeli Tobie jest niepotrzebna jego praca to ok. napewno lepiej popatrzeć na fajną dupę na okładce magazynu. w ekstremalnej sytuacji będzie wojna hormonów. może tylko trzeba przejść się jak napisał Muflon na taki marsz przeciwko wojnie, żeby i taki fotograf i ludzie, którzy decydują o działaniach zbrojnych wiedzieli, że ani zdjęć ani tych działań już nie chcemy. pozdrawiam
    gra i buczy bebop

  7. #37
    Pełne uzależnienie Awatar muflon
    Dołączył
    Mar 2004
    Miasto
    Zürich
    Wiek
    48
    Posty
    6 763

    Domyślnie

    Bebop z takim postawieniem sprawy mogę się zgodzić - napisałeś to w ładnie wywazony sposób (zwłaszcza to o majtkach Britney mi się podobało ;-) ).

    Ale skoro już o Milewiczu mowa: pamiętacie jaki zgiełk podniósł się, gdy w brukowcach ukazało sie jego zdjęcie zaraz po ataku? Że to niemoralne, że nie szanują uczuć rodziny, włażą w prywatną tragedię, że jak tak można. I co więcej, protestowali nie "paparazzi", "hieny" czy inne Fakty, ale właśnie ci szanowani, poważni dziennikarze. I ja się k* (cynicznie ;-) ) pytam: o co chodzi? Nosił wilk razy kilka ponieśli i wilka? Innych można a "swoich" nie? To co, zdjęcie zastrzelonego dziecka na ulicy zjadanego przez muchy jest "ważne i potrzebne", a zdjęcie dziennikarza w podobnej (gdzie tam podobnej, przecież to było 10x "słabsze" od tego czym nas codziennie raczą wiadomości) to "skandal"? To jest hipokryzja i nikt mnie nie przekona, że nie

  8. #38
    Zablokowany Awatar kavoo
    Dołączył
    Sep 2004
    Miasto
    Warszawa
    Wiek
    54
    Posty
    1 173

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez muflon
    I ja się k* (cynicznie ;-) ) pytam: o co chodzi? Nosił wilk razy kilka ponieśli i wilka? Innych można a "swoich" nie? To co, zdjęcie zastrzelonego dziecka na ulicy zjadanego przez muchy jest "ważne i potrzebne", a zdjęcie dziennikarza w podobnej (gdzie tam podobnej, przecież to było 10x "słabsze" od tego czym nas codziennie raczą wiadomości) to "skandal"? To jest hipokryzja i nikt mnie nie przekona, że nie
    Ditto. I mnie tez nikt nie przekona.

  9. #39
    Uzależniony
    Dołączył
    Apr 2005
    Miasto
    fafa
    Posty
    755

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez muflon
    Bebop z takim postawieniem sprawy mogę się zgodzić - napisałeś to w ładnie wywazony sposób (zwłaszcza to o majtkach Britney mi się podobało ;-) ).

    Ale skoro już o Milewiczu mowa: pamiętacie jaki zgiełk podniósł się, gdy w brukowcach ukazało sie jego zdjęcie zaraz po ataku? Że to niemoralne, że nie szanują uczuć rodziny, włażą w prywatną tragedię, że jak tak można. I co więcej, protestowali nie "paparazzi", "hieny" czy inne Fakty, ale właśnie ci szanowani, poważni dziennikarze. I ja się k* (cynicznie ;-) ) pytam: o co chodzi? Nosił wilk razy kilka ponieśli i wilka? Innych można a "swoich" nie? To co, zdjęcie zastrzelonego dziecka na ulicy zjadanego przez muchy jest "ważne i potrzebne", a zdjęcie dziennikarza w podobnej (gdzie tam podobnej, przecież to było 10x "słabsze" od tego czym nas codziennie raczą wiadomości) to "skandal"? To jest hipokryzja i nikt mnie nie przekona, że nie
    myślę, że pokazanie zwłok Milewicza było tak samo potrzebne jak pokazywanie wojny. żebyśmy mieli świadomość pewnych rzeczy. paradoksalnie w trakcie wojen ginie wielokrotnie więcej cywili niż żołnierzy...
    a a'propos zdjęcia Milewicza i innych - jeszcze jest kwestia wyboru JAKIE zdjęcie pokazujemy i co chcemy nim przekazać. fotograf dostarcza tylko materiału, za publikację*odpowiadają już inni ludzie. dlatego często sens prawdy obiektywu jest wypaczany takim czy innym tytułem czy lidem. i fotograf nic na to nie poradzi. to samo zdjęcie w różnych gazetach było by inaczej odebrane, bo inny byłby podpis etc. pomijam że z 20 zdjęć każda gazeta wybrałaby coś innego.

    EDIT: a pamiętacie hasło na murach sprzed 20 przeszło lat? prasa kłamie. telewizja kłamie. nic się nie zmieniło. publikuje się rzeczy wygodne i sprzedawalne. śmierć się sprzedaje. sensacja i zadyma wokół publikacji zdjęć zwłok Milewicza też się sprzedała. nawet debatę w TV można było zrobić. dobry temat. :-(
    Ostatnio edytowane przez bebop ; 18-07-2005 o 09:49
    gra i buczy bebop

  10. #40
    Pełne uzależnienie Awatar Nemeo
    Dołączył
    Mar 2005
    Miasto
    Silesia
    Posty
    1 757

    Domyślnie

    Tylko czekac... az przyjda przeszukac dom:
    (juz to kiedys wklejalem na forum )
    "
    Kiedy przyjdą przeszukać dom,
    Ten, w który mieszkasz chłopie,
    Kiedy sprawdzą twój CD-ROM,
    Oraz na płytach nagrane kopie,

    Gdy pod drzwiami staną, i nocą
    Nakazem w dłoni w drzwi załomocą
    - Wiesz o jaką im chodzi zbrodnię?
    Ściągałeś pliki - przez dwa tygodnie!

    Już przed twym domem setki są glin,
    Dokąd uciekać? Chyba do Chin.
    A wszystko przez to, że owe dane,
    Wprost z Ameryki były pobrane
    Co czyni z ciebie kogoś gorszego,
    Niźli mordercę wielokrotnego...

    Kiedyś przyjdą na pewno pogrzebać ci w kompie
    Czy się zlitują?.. – ja szczerze w to wątpię,
    Jak GROM w nocy przez dach się wkują,
    płyty połamią, save'y skasują...

    Pójdzie się j***ć w Fifie kariera,
    znów w NFS'a startujesz od zera,
    Choć w Call of Duty wojnę wygrałeś,
    choć wiele nocy przez to zarwałeś,
    brak tu skrupułów, litości nie mają,
    za dyskutowanie zarobisz pałą,
    i nie pomogą płacze , lamenty
    cały twój hardware w folię zapięty,
    już biurko puste, już wiatrak nie huczy
    może mnie w końcu to coś nauczy...

    Mijają godziny, mijają dni,
    chyba zwariuję - wciąż komp mi się śni,
    Dzwonię na pały – dłużej nie mogę!
    a glina na to: "Nic tu nie zrobię...
    Tutaj jest Polska, tu cuda się dzieją,
    kompa pan oddał przebranym złodziejom
    "
    Vitez z takim talentem powinieneś zostaś poetą.

Strona 4 z 18 PierwszyPierwszy ... 2345614 ... OstatniOstatni

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •