Już kilkukrotnie spotkałem się z fotografiami, które zostały wykonane z ustawionym innym ISO, niż wskazywałby na to załadowany film.
Nie bardzo rozumiem na czym to "oszustwo" polega?
Chodzi tylko o drastyczną zmianę ekspozycji?
Już kilkukrotnie spotkałem się z fotografiami, które zostały wykonane z ustawionym innym ISO, niż wskazywałby na to załadowany film.
Nie bardzo rozumiem na czym to "oszustwo" polega?
Chodzi tylko o drastyczną zmianę ekspozycji?
Kontakt ze mną tylko przez e-mail: "mirekkania na yahoo kropka com kropka au". PW nie czytam.
09. Rób i pokazuj zdjęcia, które podobają się tobie, a nie oglądającym.
---Moje zdjecia na FB---
"Forsowanie", no prosze, nawet swojej nazwy się to doczekało.
Serdeczne dzięki kolego, temat do zamknięcia no chyba, że ktoś jeszcze ma swoje 3 grosze..![]()
Kontakt ze mną tylko przez e-mail: "mirekkania na yahoo kropka com kropka au". PW nie czytam.
09. Rób i pokazuj zdjęcia, które podobają się tobie, a nie oglądającym.
---Moje zdjecia na FB---
A Ty skąd wiesz, ze sie dziwimy?
Kontakt ze mną tylko przez e-mail: "mirekkania na yahoo kropka com kropka au". PW nie czytam.
09. Rób i pokazuj zdjęcia, które podobają się tobie, a nie oglądającym.
---Moje zdjecia na FB---
W niektórych aparatach, szczególnie tych, w których nie ma trybu manualnego, zmieniając iso robi się korektę ekspozycji.
Podpisy kłamią
Mogłbyś rozwinąć tę myśl? Zmieniając iso w automacie zmieni się czas lub przysłona lub oba na raz. Nie ma żadnej "korekty ekspozycji".
Korektę ekspozycji można uzyskać kręcąc kółkiem koło spustu (lustrzanki) lub innym podobnym kółkiem (kompakty) i ogladając jak zmienia się wskaźnik na "drabince" w wizjerze lub na wyświetlaczu.
Janusz,
Old enough to know better - but I do it anyway.
Są aparaty analogowe (np. niektóre dalmierze), gdzie nie można ustawić korekty ekspozycji i nie ma tam trybu manualnego. Nie ma też "drabinki" jak w lustrzankach. Jest tylko preselekcja przysłony i na podstawie pomiaru światła aparat dobiera czas taki żeby naświetlić poprawnie 18% szarości i sygnalizuje to zapaleniem jakiejś tam lampki. Wtedy żeby "oszukać" światłomierz należy zmienić iso na wyższe bądź niższe w zależności jaką korektę chcemy wprowadzić. Aparat wówczas dobierze inny czas, o ile będzie mieścił się w zakresie dostępnych czasów.
W lustrzance wprowadzając korektę ekspozycji kółkiem i przesuwając wskaźnik na "drabince" też zmienia się czas albo przysłona w zależności od trybu.
Podpisy kłamią