Strona 1 z 4 123 ... OstatniOstatni
Pokaż wyniki od 1 do 10 z 33

Wątek: Fotografia reportażowa - taktyka czy technika?

Mieszany widok

  1. #1
    Dopiero zaczyna Awatar rysy
    Dołączył
    Feb 2012
    Miasto
    Kołobrzeg
    Posty
    15

    Domyślnie Fotografia reportażowa - taktyka czy technika?

    Zapraszam do dyskusji na temat fotografii reportażowej, z naciskiem na to, jaki Waszym zdaniem powinien być stosunek fotografa do samego fotografowania, tj. fotograf jako cicho-ciemny komandos z obiektywami o dużej ogniskowej, uczestnik życia - dyskretny spacerowicz, czy może jeszcze inne podejście? Jakich błędów unikać?Jakie zachowanie mniej zwraca na siebie uwagę. Duża część ludzi, reaguje na widok wycelowanego w siebie obiektywu jak na widok karabinu maszynowego. Czy po wykonaniu zdjęcia odwracacie się plecami z nadzieją "a może nie krzyknie: "Co mi dziadu robisz zdjęcia!" ". W dyskusji tej raczej delikatnie pomijam takie wydażenia jak wielkie imprezy, gdzie panuje ciągły bałagan, a widok fotografa nie budzi większych emocji.

  2. #2
    Pełne uzależnienie
    Dołączył
    Sep 2006
    Miasto
    Bydgoszcz.
    Posty
    3 468

    Domyślnie

    Jakich błędów używać?
    Nie umieszczać wątków w niewłaściwych działach np.Ten z techniką fotografowania niewiele ma wspólnego.Reg. pkt 5.
    Przenoszę do Hydeparku.

  3. #3
    Zablokowany
    Dołączył
    Nov 2006
    Miasto
    Poznań
    Wiek
    35
    Posty
    4 359

    Domyślnie

    Różnie z tymi reakcjami. Moją najczęstszą linią obrony jest pozostawienie aparatu przy oku aż obiekt pomyśli, że to nie o niego chodzi, tylko o architekturę w tle. Czasami się uśmiechnę i rozmawiam, czasami szybko, dwie klaty i w nogi. Wszystko zależy od danej sytuacji.

  4. #4
    Coś już napisał Awatar mceyk
    Dołączył
    Nov 2005
    Posty
    89

    Domyślnie

    Czasami się uśmiechnę i rozmawiam, czasami szybko, dwie klaty i w nogi.
    Polecam jak najczęściej stosować pierwszą metodę :grin:

  5. #5
    Pełne uzależnienie Awatar allxages
    Dołączył
    May 2006
    Posty
    2 549

    Domyślnie

    Chyba ktoś tutaj myli paparazzi, streeta i reportaż.

  6. #6
    Zablokowany
    Dołączył
    Nov 2006
    Miasto
    Poznań
    Wiek
    35
    Posty
    4 359

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez allxages Zobacz posta
    Chyba ktoś tutaj myli paparazzi, streeta i reportaż.
    No to słuchamy mistrzu.

  7. #7
    Zablokowany
    Dołączył
    Nov 2006
    Miasto
    Poznań
    Wiek
    35
    Posty
    4 359

    Domyślnie

    To zmienię na trochę bardziej merytoryczny kierunek, pociągnę za język, może się czegoś dowiem.

    Cytat Zamieszczone przez allxages Zobacz posta
    Chyba ktoś tutaj myli paparazzi, streeta i reportaż.
    Według ciebie, w którą stronę zmierza TEN materiał? I ile z tych zdjęć powstało "z ukrycia", ile "z zaskoczenia i w długą", a ile "uczciwie".

  8. #8

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez rysy Zobacz posta
    Zapraszam do dyskusji na temat fotografii reportażowej, z naciskiem na to, jaki Waszym zdaniem powinien być stosunek fotografa do samego fotografowania, tj. fotograf jako cicho-ciemny komandos z obiektywami o dużej ogniskowej, uczestnik życia - dyskretny spacerowicz, czy może jeszcze inne podejście?
    myślę, że to kwestia charakteru fotografa, sytuacji w jakiej się znajdzie i jakie zdjęcia chce zrobić.
    ja nie odnajduję się w roli nachalnego paparazzi, czuję dyskomfort w sytuacjach gdzie musiałabym naruszyć czyjąś prywatność w danej chwili. o wiele lepsze mi zdjęcia wychodzą gdy mam pozytywny kontakt wzrokowy z osobą fotografowaną, ona wie że jest chciałabym zrobić (lub już zrobiłam zdjęcie), a ja wiem, że ona nie ma nic przeciwko temu. z mojego doświadczenia wynika, że uśmiech i spokojne wyjaśnienie (czasami pokazanie zdjęć) pozwoliło uniknąć niepotrzebnych dyskusji. spokojnie podchodzę do tego, że przez takie mało wojownicze nastawienie nie zrobiłam 'kadrów życia', ale dla mnie przede wszystkim liczy się komfort - nie biegam za szybko, w sztukach walk też nie jestem medalistą
    jednocześnie podziwiam autorów zdjęć odważnych, czasami nawet nachalnych, ciekawych i wzbudzających emocje, nawet te negatywne jak oburzenie (jak on mógł w takiej chwili zdobić zdjęcie?).
    są dwa rodzaje zdjęć: dobre i do bani.

  9. #9
    Pełne uzależnienie Awatar pan.kolega
    Dołączył
    May 2008
    Posty
    2 817

    Domyślnie

    Przepraszam czy tu biją?

    Ja tylko chciałbym nieśmiele zauważyć, że ta metoda, tak zalecana przez tych wielce etycznych, to znaczy uśmiechanie się i zaprzyjaźnianie to przecież tzw. social engineering nieprawdaż? Tak samo kiedy dzwoni ktoś do mnie żeby coś sprzedać, to też często przyjażnie zaczyna od pytania jaka jest pogoda i jak sie dziś miewam.

    Ale przecież nie chodzi o pozyskanie nowego przyjaciela, tylko o zdjątko, nieprawdaż? A tak naprawdę to ta osoba nic nas nie obchodzi czyż nie?

    Więc po co prostytuować międzyludzkie relacje i używac przyklejonego uśmiechu fałszywie dla osiągnięcia celu?

    A poza tym żul oswojony i napojony gorzką nie jest autentyczny.

  10. #10
    Początki nałogu Awatar pe.en.de
    Dołączył
    Dec 2009
    Miasto
    Łódź
    Posty
    321

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez micles Zobacz posta
    "z ukrycia", ile "z zaskoczenia i w długą", a ile "uczciwie".
    A ile pozostanie dobrych zdjęć, jeżeli na świecie pozostały by tylko te zrobione "uczciwie"
    Starając się być obiektywnym, wyrażam jednak subiektywną opinę.

Strona 1 z 4 123 ... OstatniOstatni

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •