Trafne spostrzeżenie.
No właśnie w tym rzecz, aby jak najmniej PSuć fotki.
Idealny aparat, to IMHO taki, z którego fotki nie wymagają ślęczenia na kompie,
by dojść z nimi do ładu.
Za to uwielbiam mojego Olka E-400 - jpeg-i prosto z puszki "miodzio".
Baaardzo rzadko muszę coś PSuć w fotkach z tej puszki.
A po co??? Ja mam 3 (słownie trzy) szkła które całkowićie mi wystarczają z moim 50D, więc...
Do Pentaxa też jest ich co nie miara. Wszystko zależy od potrzeb.
Pentax ma stabilizację w body o ile się nie mylę.
No właśnie... tylko tego ficzerka mu brak :-(
Pozdrówka!