
Zamieszczone przez
dinderi
Żaden.
Za 250 złotych, to sobie kup flaszkę i paczkę fajek. Wypij cała flaszke i wypal wszystkie fajki. Jak rano się obudzisz, to bedziesz się czuł dokładnie tak, jak bedziesz się czuł, kiedy Ci aparat razem obiektywem i gripem - który jest do statywu potrzebny jak przyczepa do bolidu F1 - spadnie z 165 cm na beton. Taka przygode miał kiedyś zbanowany na tym forum kolega, który również chciał przyoszczędzić na statywie. Zapiął do niego 5D z 85L, naprawa obiektywu kosztowała coś około tysiaka. Szczęście, że tylko obiektywu.
Odpuść sobie statyw, jeśli nie możesz wydac dzisiaj więcej i dozbieraj. Jak będziesz miał tak z 800 to wtedy można pogadać.