Witam serdecznie.
Przeczytałem naprawdę sporo stron tego wątku i zdążyłem zauważyć, że co chwilę pojawia się to samo pytanie : jaki statyw wybrać. Bardzo nie chciałem być kolejną osobą zadającą to pytanie, ale niestety wychodzi na to, że jednak nią będę, gdyż pomimo lektury jestem wciąż tak samo głupi jak wcześniej, a może i nawet bardziej ...
Dzisiaj odwiedziłem oficjalnego dystrybutora MF i pobawiłem się statywami, które mnie interesują - czyli Manfrotto 190X PRO B, oraz 055X PRO B. Nie ukrywam, że zrobiły na mnie bardzo dobre wrażenie ( biorąc pod uwagę, że wcześniej miałem jak to tu określano : wyrób statywopodobny ) - solidne, stabilne, wszystko świetnie wykończone, nic nie trzeszczy - miodzio. Wcześniej myślałem, że jest to jedyna droga i jedyny słuszny kierunek - a po przeczytaniu tego wątku mam kompletny mętlik - jedni piszą, że tani carbon jest równie dobry, natomiast niektórzy piszą, że przy bezpośrednim porównaniu carbonu z 055, ten pierwszy się nawet nie umywa - chodzi mi min o tą wypowiedź :
Być może ktoś będzie mi w stanie poradzić co byłoby dla mnie najlepszym rozwiązaniem.Zawsze uważałem frotkę 055 za punkt odniesienia w dziedzinie stabilności i pewności konstrukcji w klasie statywów wysokich w cenie kilkaset zł. Wiadomo jaką ma wadę - swoje waży. Pomyślałem może jednak coś lżejszego. W końcu świat idzie do przodu.
Wpadłem do sklepu i rozłożyłem wszystko co tam było. Benro, Triopo, Velbon. Statywy stały na terakocie czyli twardym, śliskim i prostym podłożu. Na statyw szła moja głowica 488RC2 oraz 50D+100-400L.
Nawet sprzedawca stwierdził, że nie zdawał sobie sprawy, że to tak wygląda. Żaden statyw karbonowy z zakręcanymi zaciskami o wysokości 170-180 cm z takim obciażeniem nie był w stanie konkurować z 055XPROB. Nogi rozłozone na całą długość przedstawiają poprostu zupełnie inną sztywność. Było kilka osób w sklepie i wszyscy byli zaskoczeni - różnica w cenie najdroższego statywu w stosunku do frotki była ponad dwukrotna.
No i jak to jest - tutaj własciciele niedrogich karbonów zachwalają ich stabilność. Przestrzegam wszystkich chcących stawiać cięższe zestawy na wysokich nogach. Przy rozłożeniu na maksa chyba jednak statywy typu 055 dalej rządzą.
Mam 172 cm ( w kapeluszu ) wzrostu, statywu potrzebuję w miarę uniwersalnego - czasem jakiś wypad w góry, poza tym na różnego rodzaju wycieczki itp, oraz od czasu do czasu jakaś sesja z człowiekiem po drugiej stronie obiektywu.
Po dzisiejszej wizycie w sklepie sądzę, że 055 jest dla mnie nieco za ciężka i skłaniałbym się bardziej do 190 - tylko ze względu na wagę. Oczywiście wszystko inne w 055 jest lepsze, jednak nie bardzo widzę się wchodzącego na szczyt z aparatem i 3kg statywem...
W chwili obecnej posiadam C50D + Tamron 17-50 f2.8 VC czyli ca. 1kg. W przyszłości może zagości coś cięższego typu 70-200 f2.8. Niestety nie znam nikogo kto posiadałby np tańszy statyw carbonowy, więc nie wiem jak się ma sprawa z tego typu sprzętem ...
Budżet powiedzmy 750 zł na statyw z głowicą i tu kolejny problem - brać MF 496, czy lepiej coś innego ??