chcialem sobie kupic statyw podrozny, taki do zabrania na wycieczki miejskie i/lub krotkie wyjazdy, gdzie w gre nie wchodzi glownie landszafcenie, dlatego statyw jest uzywany bardziej sporadycznie...

nie chce na to wydac wiecej niz 130~140 EUR.
ma dzwigac standardowo 40D + 18-135, jakby dalo rade tez z 5D + 24-105 to byloby super. nie przewiduje wieszac na tym telerurek...

szczesliwie nie jestem za wysoki (172cm) i koniecznosc schylenia sie przy takim statywie moge spokojnie przebolec. jakby to przy zlozonej kolumnie dawalo celownik aparatu na wysokosci juz 120~125 cm, to w pelni wystarczy. schyle sie.

priorytetem jest maly rozmiar w transporcie (<40cm wystarczy) i nieduza masa.


jesli chodzi o nogi, to w zasadzie ograniczylem wybor do dwoch modeli
RedGed TSA424
http://www.cameraland.nl/product/301/14802/
Sirui T1004X
http://www.foto-tip.pl/sklep/sirui_t...od-p-2096.html
ze wskazaniem chyba na Sirui, chociaz bede musial z PL sciagac Redged to holenderska marka, cieszaca sie dosc dobrymi opiniami.

pozostaje kwestia glowicy i tu wykminilem sobie, ze kulka bez mocowania plytkowego jest dla mnie w zupelnosci wystarczajaca. wybor jest miedzy czyms takim:
http://www.foto-tip.pl/sklep/triopo_...kg-p-1767.html
a takim:
http://www.cameranu.nl/nl/Statieven-...84_1072_41563/

na oko wydaje mi sie, ze glowica bez takiego motylka moze byc ciezka do wygodnego wkrecania sruby. ale moze nieslusznie. a niestety nie widze nadmiaru takich motylkowych kulek do wyboru.


pytanko: ktos przerabial w praktyce takie glowice? jak to funkcjonuje w praktyce?
przegapilem jakies fajne nogi o podobnych gabarytach i cenie?


z gory dziekuje za opinie albo podpowiedzi