MacGyver, widzę, ze jesteś z Wrocławia, czy znasz i możesz polecić jakiś serwis we Wrocławiu, który zajmuje się takimi drobiazgami ?
Będę próbował sam gruszką z apteki, ale jeśli nie zejdzie to i tak chciałbym to usunąć, strasznie mnie to drażni![]()
MacGyver, widzę, ze jesteś z Wrocławia, czy znasz i możesz polecić jakiś serwis we Wrocławiu, który zajmuje się takimi drobiazgami ?
Będę próbował sam gruszką z apteki, ale jeśli nie zejdzie to i tak chciałbym to usunąć, strasznie mnie to drażni![]()
Canon 7D, 15-85, 70-200 F4, 50 F1.8; S 10-20
Ostatnio edytowane przez MacGyver ; 01-02-2012 o 17:48
Cztery czarne eosy, pół-eos i pentax... a dokładniej to tutaj
Też mnie kiedyś drażnił każdy paproch na matówce. Pewnego dnia postanowiłem wyciągnąć i przedmuchać. Po wyjęciu dzieciak mnie trącił i matówka wylądowała na podłodze łapiąc co się da na siebie. Dmuchanie chuchanie ale efekt był gorszy niż przed czyszczeniem. Zacząłem się zastanawiać po co mi to było. Dziś się przyzwyczaiłem i mam w nosie czyszczenie pyłków. No chyba że zasłoni cały wizjer![]()
Napiszę Ci co ja zrobiłem dzisiaj. Miałem pyłki na matówce, lustrze i kropki na zdjęciach - brudna matryca. Raz już oddawałem do czyszczenia ale tym razem chciałem spróbować sam. Pytałem tu wcześniej zresztą bez odpowiedzi czy ktoś używał patyczków marki Rotin bo chciałem się w nie zaopatrzyć i przeczyścić.
Najpierw kupiłem jednak gruszkę za 10 zł ze sklepu foto. Jakaś chińszczyzna jak wszystkie. Pomyślałem, że jak zapaskudze to wtedy oddam na czyszczenie, a może się uda. Jestem cholernie zadowolony bo się udało. Widok przez wizjer czyściutki. Na zdjęciach była widoczna kropa już przy 2.8f. i kilka przy 4f.
Dmuchałem w matrycę i zakładałem szkło czy się wyczyściło. Za trzecim podejściem wyczyściło wszystko. Powiem Ci, że zrobiło mi się fajnie. Nie sądziłem, że gruchą tyle można zdziałać. Jestem bardzo usatysfakcjonowany więc polecam kupić gruszkę i cierpliwie dmuchać. Sądziłem, że jedna kropa już zostanie na matrycy i nie da rady zejść ale za trzecim podejściem odkleiła się skubana.
Ostatnio edytowane przez horak ; 01-02-2012 o 20:13
Również kupiłem w aptece gruszkę.
Usunęło wiekszość kłaczków, zostało jeszcze odrobinę w rogu matówki, ale boję się na siłę przedmuchiwac, żeby gdzies na matryce się jeszcze nie dostało.
I teraz pytanie, co robić, zeby uniknąć takich zabrudzeń przy zmianie obiektywu ?
Canon 7D, 15-85, 70-200 F4, 50 F1.8; S 10-20
Zmieniaj obiektyw przy pochylonym body do dolu otworem ale i tak predzej czy pozniej cos sie pojawi
A czy czyszcząc matówkę gruszką jest duże prawdopodobieństwo, ze zdmuchnę sobie te syfki na matrycę ?
Canon 7D, 15-85, 70-200 F4, 50 F1.8; S 10-20
Dmuchaj i nie miej obiekcji. Na matrycy może pojawić się kurz w każdej chwili nawet bez dmuchania. Jeśli nawet się pojawi to przedmuchasz. Przecież nie możesz być więźniem sterylnie czystej lustrzanki i jednego obiektywu. Jeśli nie możesz się z tym pogodzić to kup kompakt.
Dmuchanie daje szansę wdmuchania poza matówke w komorę pryzmatu,na matrycy też może osiąść,czy migawce.
Dlatego najlepiej wyjąć paproch razem z matówką i czyścić poza aparatem.
Ale sam dmucham gdy mi przeszkadza i jakoś nic złego nie spsociłem.
Chyba![]()