Uważam, że KIT to podstawa, szczególnie stabilizowany. Ja uczyłem sie przez rok czy połtora zanim doszedłem do wprawy i poczułem czego potrzebuje.
Wcale się nie zdziwie jak za chwile ktoś zaproponuje: sprzedaj 600D i kup 50D albo od razu 5D MI a inny zaraz, eee 5D ma do **** AF, kup 7D... Nie no co Ty APSC? 1D III, będziesz zadowolony... Do tego stałki 1.4 (ciemniejsze to nie obiektywy), koniecznie L bo pozostałymi nie zrobisz ostrego zdjęcia...
Koledze brakuje elementarnej wiedzy więc niech się najpierw nauczy podstaw. Tamron czy Sigma niesie za soba ryzyko kupna nieostrej sztuki, a kolega nawet nie będzie wiedział jak to sprawdzić... i co wtedy? ... aparaty Canona robia nieostre zdjęcia..
Ja zaczynałem kiedyś (z 15 czy 18 lat temu) na Zenicie 12xp.. potem długo długo nic i kompakty, którymi uczyłem się poznawac tryby manualne (najwięcej frajdy miałem z Minolta Z3)
Zastanawiam się czy faktycznie nie lepiej aby kolega kupił PENa albo innego NEXa, nauczył sie, dodatkowo poczytał madre ksiażki Scota Kelbiego czy Briana Petersona a dopiero wtedy wybrał odpowiednia ścieżke.. Na skróty sie nie da...
Lustrzanka to zaawansowane urzadzenie i nie da się na dłuższa metę na 'Zielonym' kwadraciku jechać...