Trafione w 10, tego dnia akurat było Jana, więc łatwo sobie wyobrazić jak chłopaki wyglądali pod koniec koncertu. Nie mam o to do nich pretensji, ale ostentacyjne zabranianie robienia zdjęć to już hipokryzją zalatuje.
A frekwencja będzie zawsze, taka gwiazda w małym mieście. Nawet jak by na scenę się wczołgali ludzie i tak by przyszli, myślę że dużo zależy od organizatorów, jak by po czymś takim odmówili zapłaty, raz drugi to by może coś dotarło.
Jako że sam trochę się tym zajmuję to nie jest to takie łatwe. Z takim zespołem często podpisuje się umowę (która zawiera wiele zastrzeżeń) i niestety wyegzekwowanie takich ocennych kwestii to już na ogół sprawa prawników i sądów a tu wiadomo jak to u nas wgląda. W dużym uproszczeniu - gra nie warta świeczki. A że często za zespół płaci sponsor to już w ogóle organizator ma związane ręce.
Ale ogólnie masz raję gdyby się przyłożyć do tematu to na pewno dałoby się to przynajmniej ograniczyć.
"Co do wspomnianego mojego obowiązku to chcę jeszcze dodać, że mój stosunek do tegoż obowiązku jest moją osobistą i całkowicie prywatną sprawą, co zwalnia mnie od wszelkich dalszych komentarzy, przypisów, suplementów i gloss."
Kapitan Wagner
No ale to trochę problem niestety jest w tym, że ludzie na coś takiego chodzą. Gdyby nie było przyzwolenia na takie zachowanie (frekwencja) to tacy ludzie musieliby się ogarnąć.
"Co do wspomnianego mojego obowiązku to chcę jeszcze dodać, że mój stosunek do tegoż obowiązku jest moją osobistą i całkowicie prywatną sprawą, co zwalnia mnie od wszelkich dalszych komentarzy, przypisów, suplementów i gloss."
Kapitan Wagner
Ależ to jest proste! Wystarczy zastrzec w umowie, że wykonawca ma być trzeźwy i potem to wyegzekwować. Jeżeli przyjdzie nawalony, pod scenę, to nie dość, że nie dostanie gaży, to jeszcze będzie musiał zapłacić karę organizatorowi. Problemem jest co innego. Wyobraźcie sobie reakcję rozczarowanych, również podchmielonych fanów. Organizator woli "odbyć" koncert, niż ryzykować dodatkowymi kosztami za zniszczenia.
Nałómta siem odmieniwać kącufkuf po polskiemu!